Superpuchar Europy Liverpool – Chelsea | Prognoza, przewidywania i typy

Już w najbliższą środę będzie miał miejsce pierwszy w tym sezonie mecz o europejski puchar. Zmierzą się w nim dwie angielskie drużyny, Liverpool i Chelsea. Stawką spotkania będzie nie tylko okazałe trofeum, ale i prestiż, ponieważ każda z ekip będzie chciała pokazać, że znajduje się w dobrej formie już na początku sezonu. Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 21:00.

Czy bez Edena Hazarda Chelsea poradzi sobie w nowym sezonie? | Mitch Gunn / Shutterstock.com

Spotkanie na okazałym stadionie

Środowe spotkanie odbędzie się w Turcji. Miastem goszczącym obie ekipy został Stambuł, który w przeszłości organizował już finał Ligi Mistrzów. Jest to finał pamiętny dla polskich kibiców, ponieważ w nim Liverpool pokonał po rzutach karnych Milan, a w konkursie jedenastek świetnie spisał się Jerzy Dudek. Po 14. latach The Reds wrócą więc do Stambułu, lecz spotkanie o superpuchar będzie miało miejsce na innym obiekcie.

[bookie-table anbieter_id=”39642″]

Mecz ten zostanie rozegrany na Vodafone Park. Obiekt ten jest na co dzień domowym stadionem Besiktasu. Ta drużyna rozgrywa tu swoje ligowe i pucharowe spotkania. Stadion jest w stanie pomieścić nieco ponad 41 tysięcy kibiców. Nie jest to więc jeden z największych europejskich stadionów, lecz jego atutem jest to, że bardzo dobrze ogląda się z niego mecze. Trybuny są blisko murawy, dlatego fani czują walkę zawodników o każdą piłkę.

Anglia górą

Pięć ostatnich superpucharów zgarniały kluby hiszpańskie, które na długo zdominowały Ligę Mistrzów, a także Ligę Europy. W poprzednim sezonie sytuacja ta jednak się zmieniła, i teraz to angielskie kluby mają czym się pochwalić. Wśród czterech finalistów tych dwóch najważniejszych europejskich rozgrywek zagrały cztery ekipy z Wysp. W tym bardziej prestiżowym starciu o zwycięstwo Ligi Mistrzów Liverpool zmierzył się z Tottenhamem, a w Lidze Europy Chelsea zagrała z Arsenalem. Ma na to wpływ głównie to, że angielskie ekipy otrzymują bardzo duże kwoty z praw telewizyjnych.

Premier League jest niezwykle medialna i sprawia to, że telewizje są w stanie płacić naprawdę duże pieniądze za jej transmisje. Takie ligi jak La Liga czy Serie A nie mają możliwości dorównania angielskim zespołom pod tym względem. Wydaje się, że w kolejnych latach ponownie to angielskie zespoły mogą zdominować te rozgrywki.

Zdobywcy Superpucharu Europy w ostatnich latach:

• 2014: Real Madryt
• 2015: FC Barcelona
• 2016: Real Madryt
• 2017: Real Madryt
• 2018: Atletico Madryt

Były dogrywki

W aż trzech z czterech ostatnich spotkań o to trofeum do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były dogrywki. Jak już zostało wspomniane wyżej, za każdym razem lepszy był klub z Hiszpanii. W 2015 roku Barcelona stoczyła zacięty bój z Sevillą. W meczu padł wynik 4:4, a w dogrywce wyżej notowana ekipa przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Rok później Sevilla została ponownie pokonana. Tym razem lepszy od niej okazał się jednak Real. Nie padło już tak dużo goli jak 12 miesięcy wcześniej, ale łącznie z dodatkowym czasem Królewscy zwyciężyli 3:2.

W 2017 roku także podopieczni Zinedine’a Zidane’a świętowali sięgnięcie po superpuchar. Tym razem rywalem był angielski zespół i akurat zwycięzca poradził sobie bez konieczności rozgrywania dogrywki. Manchester United został pokonany 2:1. Rok temu Real zagrał z Atletico i mimo że w meczu padł wynik 2:2, to w dogrywce Rojiblancos dorzucili kolejne dwa gole, dzięki czemu zwyciężyli 4:2.

Najlepsi po 14 latach

Po raz pierwszy od 14 lat Liverpool ma okazję zagrać o superpuchar. W 2005 roku The Reds pokonali po dogrywce CSKA Moskwa. Prowadzący wtedy Liverpool Rafael Benitez razem z angielskim zespołem sięgnął wcześniej po triumf w Lidze Mistrzów. W ostatniej edycji tym razem pod wodzą Jurgena Kloppa ekipa z Liverpoolu sięgnęła po to trofeum. W fazie grupowej Anglikom było ciężko, ponieważ trafili oni do trudnej grupy z PSG i Napoli. Także z Crveną Zvezdą było ciężko i Liverpool raz wygrał, a raz przegrał. Ostatecznie zdołał on awansować do 1/8 finału z 2. miejsca.

W fazie pucharowej rywalem był Bayern. Podczas tego dwumeczu, tak jak i w starciu z Porto, lepszy okazał się Liverpool. W półfinale natomiast The Reds przegrali pierwsze ze spotkań z Barceloną 0:3. lecz w rewanżu odrobili straty i po niesamowitym meczu wygrali 4:0. Na koniec zostało pokonanie Tottenhamu w finale.

Po 14 latach przerwy FC Liverpool świętował wygraną w Lidze Mistrzów | Vlad1988 / Shutterstock.com

Po raz drugi z Ligą Europy

Chelsea ma prawo zagrać w superpucharze jako zwycięzca ubiegłosezonowej edycji Ligi Europy. W grupie The Blues nie mieli sobie równych i wygrali aż pięć spotkań. Stracili oni punkty tylko w starciu z MOL Vidi, które to zremisowali. W trzech pierwszych rundach fazy pucharowej ekipa Sarriego wygrała wszystkie swoje mecze, a pokonani zostawali Malmoe, Dynamo Kijów i Slavia Praga. Z tą ostatnią The Blues wygrali jednak tylko 1:0 i 4:3.

Prawdziwe emocje miały miejsce w półfinale. Po remisie 1:1 we Frankfurcie także w Londynie byliśmy świadkami remisu, co oznaczało, że z Eintrachtem Chelsea zawalczy w rzutach karnych. Te lepiej wykonywali gospodarze, którzy zapewnili sobie grę w finale. W nim Londyńczycy zagrali z innym zespołem ze stolicy Anglii, Arsenalem. Wygrali oni ten mecz pewnie 4:1, choć rezultat po pierwszej połowie na to nie wskazywał. Dzięki temu Chelsea zapewniła sobie prawo startu w Lidze Mistrzów w obecnym sezonie 19/20.

Spokojnie na rynku transferowym

Mimo tego, że Liverpool wygrał najważniejsze europejskie rozgrywki, nie próbował on latem przyciągnąć do siebie wielu nowych graczy. Trzon drużyny pozostał właściwie ten sam, a o wiele więcej działo się nawet jeśli chodzi o odejścia z zespołu. Southampton wykupił z Liverpoolu Dany’ego Ingsa, który nie miał szans na grę w zespole Kloppa. W mniejszym klubie, który jednak także gra w Premier League, ten zawodnik będzie miał okazję zaprezentować pełnię swoich umiejętności.

Z zespołu odszedł także Simon Mignolet. Po przyjściu Alissona Beckera nie miał on już najmniejszych szans na grę między słupkami The Reds jako pierwszy bramkarz. Trafił on do rodzimego Club Brugge. W zamian do klubu przyszedł Adrian, bramkarz, który ostatnio reprezentował barwy West Hamu United. Jedynym transferem gotówkowym było ściągnięcie Seppa van der Berga, który ma dopiero 17 lat. Dotychczas grał on w holenderskim PEC Zwolle,a teraz agra w młodzieżowej drużynie The Reds.

Chelsea osłabiona

W kontekście Chelsea najwięcej mówiło się o Edenie Hazardzie. Belg już od dawna chciał opuścić Londyn i trafić do Realu. Ostatecznie tak się stało, a The Blues otrzymali za tego skrzydłowego około 100 milionów euro. Będzie ciężko zastąpić taką gwiazdę, która robiła różnicę na boiskach ligowych i europejskich. Chelsea jednak spróbuje tego dokonać.

Nowy menedżer, Frank Lampard będzie miał do dyspozycji Mateo Kovacicia, który już w ubiegłym sezonie walczył dla klubu ze Stamford Bridge, lecz teraz został wykupiony z Realu. Zimą zakontraktowano także Christiana Pulisicia z Borussii Dortmund, lecz ostatnie pół roku zawodnik rozegrał jeszcze w barwach BVB. Jest to więc wzmocnienie na nadchodzący sezon. Amerykanin powinien być pewien pierwszego składu, więc zobaczymy, czy pewne miejsce w jedenastce utrzyma przez cały sezon. W kadrze są jeszcze inni gracze, którzy liczą na to samo.

[anbieterbox-three bookie_id1=”37380″ bookie_id2=”44589″ bookie_id3=”39642″]

Czas na środową walkę

W związku z tym, że spotkanie cieszy się dużym zainteresowaniem, także bukmacherzy postanowili przygotować specjalną ofertę na ten mecz. Do wyboru mamy dużo zdarzeń i dlatego warto prześledzić wszystkie z nich. Spójrzmy na ofertę od eTOTO, które jako faworyta uznaje Liverpool. Być może obie ekipy będą chciały pokazać ofensywną moc, co może oznaczać, że w spotkaniu padnie kilka bramek. Za takie rozwiązanie, czyli powyżej 2.5 gola w meczu (bez dogrywki) otrzymamy kurs 1.80. Jeśli natomiast ktoś przewiduje strzelanie już przed przerwą, to kurs 2.70 na przynajmniej dwa trafienia w pierwszej części gry wygląda zachęcająco. Zastanów się więc dobrze i wybierz te zdarzenia, które według Ciebie okażą się trafne.