Podsumowanie sobotnich meczów 28. kolejki Ekstraklasy

    Podsumowanie sobotnich meczów 28. kolejki Ekstraklasy

    W 28. kolejce Ekstraklasy po raz ostatni kibice mogli emocjonować się spotkaniami piłkarskimi rozgrywanymi w piątek. Ostatni meczowy piątek w tym sezonie polskiej ligi rozpoczął się od pojedynku walczącego o utrzymanie Piasta Gliwice z walczącym o górną ósemkę Zagłębiem Lubin. Natomiast w wieczornym meczu Super Piątku odbyło się spotkanie pomiędzy Lechem Poznań, goniący ligową czołówkę oraz Lechię Gdańsk, która częściej musi oglądać się za siebie i martwić o utrzymanie w Ekstraklasie.

    O 18:00 na stadionie przy ul. Okrzei, na którym w ostatnim spotkaniu przeciwko Górnikowi Zabrze doszło do zamieszek, miejscowy Piast Gliwice podejmował prowadzen przez Mariusza Lewandowskiego Zagłębie Lubin. W trzech poprzednich spotkaniach pomiędzy tymi zespołami zawsze padały bramki, niestety w tym akurat przypadku passa została przerwa i kibice oglądali bezbarwne spotkanie zakończone wynikiem 0-0. Stan murawy w Gliwicach na pewno nie ułatwiał zadania piłkarzom, grząska murawa, padajacy śnieg i niska temperatura miały negatywny wpływ na widowisko.

    Gornik Zabrze

    Gornik Zabrze | Dziurek / Shutterstock.com

    Właściwie najważniejszym wydarzeniem tego meczu jest fakt, że Jakub Szmatula, bramarz Piasta Gliwice nie została pokonany przez piłkarzy rywali do ponad 500 minut, co jest bardzo dobrym znakiem dla walczących o utrzymanie Piastunek. Remisowy rezultat spotkania zapewnił Piastowi spokojną przerwę na reprezentację, którą spędzi ponad strefą spadkową, natomiast Zagłębie musi zacząć drżeć o miejsce w górnej ósemce przed m.in. Arką Gdynia.

    Piast Gliwice 0 – 0 Zagłębie Lubin

    Dużo ciekawiej zapowiadało się wieczorne spotkanie pomiędzy Lechem Poznań a prowadzoną przez nowego szkoleniowca, Piotra Stokowca, Lechią Gdańsk. Dla obu zespołów było to niezwykle ważne spotkanie, Lech musiał wygrać żeby narzucić presję na Jagiellonię oraz Legię i włączyć się na poważnie do walki o mistrzostwo, natomiast Lechia rozpaczliwie potrzebuje punktów żeby wymiksować się z walki o utrzymanie. Kolejorz od początku rozgrywek jest niepokonany na własnym boisku, co jeszcze bardziej potęgowało wyzwanie przed jakim stanęli piłkarze z Gdańska.

    W pierwszej połowie byliśmy świadkami bardzo otwartego widowiska, które na dobre wyszło gospodarzom. Po bardzo ładnej akcji zespołowej ładnego gola strzelił Łukasz Trałka, który jest ostanio w świetnej dyspozycji strzeleckiej. Po wyjściu na prowadzenie sytuacja dla Lecha zaczęła się komplikować, ze względu na urazy zdrowotne w 18 minucie musiał opuścić Situm, za którego wszedł Jevtić, natomiast w 30 minucie problemy ze zdrowie zgłosił Jasmić Burić i była potrzebna zmiana w bramce, miejsce między słupkami zajął Putnocky.

    Mimo tych komplikacji Lechici nie zwalniali tempa i chcieli zwiększyć prowadzenie, co udało się w doliczonym czasie pierwszej połowie, gdy Gytkjaer po raz 14 wpisał się na listę strzelców w tym sezonie. Co ciekawe, kilkadziesiąt sekund wcześniej Lech był zmuszony przeprowadzić trzecią, wymuszoną zmianę, tym razem plac gry po niefortunnej interwencji musiał opuścić Mihai Radut, w jego miejsce pojawił się wychowanek Kolejorza, Kamil Jóźwiak. Druga połowa nadal toczyła się pod dyktando gospodarzy a wynik spotkania w 55 minucie po indywidualnej akcji ustalił rezerwowy, Darko Jevtić. Ta wygrana pokazuja jak silny jest Lech na swoim stadionie oraz fakt że mimo problemów z grą na wyjazdach to ciągle są w grze o mistrzostwo.

    Lech Poznań

    Lech Poznań | Tomasz Bidermann / Shutterstock.com

    Natomiast Lechia Gdańsk przegrywa kolejne spotkanie i zdaje się że pogłoski o tym jakoby zespół przygotowywany do rundy wiosennej przez Adama Owena ma problemy fizyczne są prawdziwe, jednakże Piotr Stokowiec nie chciał komentować tych doniesień. W każdym bądź razie sytucja drużyny znad Bałtyku jest coraz trudniejsza i najbliższe mecze muszą być okraszone punktami, ponieważ Lechia jest nad kreską tylko dzięki słabości Sandecji oraz Termaliki, pora zacząć liczyć na siebie a nie na innych.

    Lech Poznań 3 – 0 Lechia Gdańsk
    17′ Trałka
    45+2 Gytkjaer
    55′ Jevtić