Japonia – Polska typ (28.06.2018)

    [vc_row padding_top=”0px” padding_bottom=”0px”][vc_column fade_animation_offset=”45px” width=”1/1″][vc_row_inner no_margin=”true” padding_top=”15px” padding_bottom=”0px” bg_color=”#d0d0d0″ bg_video=”” class=”” style=””][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/1″][text_output]

    Japonia – Polska

    [/text_output][text_output]

    2018 FIFA World Cup | Czwartek, 28.06.2018 | godz. 16:00 | Stadion Volgograd Arena w Wołgogradzie
    JapanVPolen
      wydajność   
    Najlepsze kursy na mecz

    [/text_output][/vc_column_inner][/vc_row_inner][vc_row_inner no_margin=”true” padding_top=”0px” padding_bottom=”10px” bg_color=”#d0d0d0″ bg_video=”” class=”wett-tipp-white-box” style=””][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/3″][text_output]

    Wygrana
    2,60  na forbet logo

    [/text_output][/vc_column_inner][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/3″][text_output]

    Niezdecydowany
    3,10 na

    [/text_output][/vc_column_inner][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/3″][text_output]

    Wygrana Na Wyjeździe
    3,10 na

    [/text_output][/vc_column_inner][/vc_row_inner][vc_row_inner padding_top=”20px” padding_bottom=”0px” bg_video=”” class=”” style=””][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/1″][text_output]

    Japonia – Polska | Zapowiedzi meczowe, analizy meczów & typy bukmacherskie

    Stadion Volgograd Arena w Wołgogradzie będzie areną ostatniego starcia grupowego Białoczerwonych, mecz z Japonią odbędzie o 16.00.

    Sytuacja wyjściowa

    Ten mecz miał być decydujący dla Polaków w grze o awans. Będzie jednak decydujący dla Japończyków. Japonia zagrała niezłe spotkanie z Senegalem, mimo że stracili bramkę przez głupi błąd to potrafili się podnieść i wyrównać. Potem znowu stracili gola i znowu pokazali charakter i wyszli z opresji. Dzięki remisowi są w całkiem korzystnej sytuacji przed meczem z Polską, mają 4 punkty i wystarczy im w zupełności remis – jeśli Senegal wygra, wejdą na drugim miejscu. Jeśli Senegal zremisuje potrzebny im punkt by przeskoczyć Kolumbię. Jeśli to Kolumbia wygra punkt będzie też konieczny by awansować bez liczenia goli. A ich przeciwnik? Polska weszła w spotkanie z Kolumbią nawet nieźle, ale co z tego skoro za samą ładną grę nie przyznaje się punktów, potrzeba goli a do zdobycia tychże nie mieliśmy za bardzo sytuacji. Graliśmy ładnie, przegrywamy jak zawsze – tak można było powiedzieć. W każdym razie fakty są takie, że Japonia gra tu o awans a my tylko o sprawienie dobrego wrażenia.

    Forma Japonia

    Japonia bardzo zaskoczyła w pierwszym spotkaniu. Nie tylko nie przestraszyli się utytułowanego rywala, ale bardzo mocno napsuli mu krwi. Objęli prowadzenie już w drugiej minucie a dodatkowo wyeliminowali z gry jednego z rywali. Grająca w 10tkę Kolumbia nie potrafiła długo znaleźć na nich sposobu, ale wyrównała. Jednak w 73. minucie Japończycy w końcu strzelili gola, który dało dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, ostatecznie wygrali 2:1 i sprawili spore zaskoczenie. Mecz z Senegalem był z początku dość wyrównany i żadna z drużyn nie rzuciła się do zdecydowanych ataków. Widać było na boisku duży respekt. Jednak bramkarz Japonii popełnił fatalny błąd i podarował pierwszego gola dla Senegalu. Japonia parę razy strzelała nieźle z dystansu, jednak dopiero w 33. minucie wyrównał ładnym strzałem Inui. Przed przerwą to Japonia była częściej przy piłce, prowadziła grę i wyglądała lepiej od rywali. Po przerwie mało się działo. Jednak po kwadransie gry Japończycy doszli do 100% okazji, którą musiał i powinien wykorzystać Osako. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i ta na pewno się zemściła, bo w 71. minucie gola zdobył Senegalczyk Wague. Japończycy wzięli się do roboty i wyrównali w 78. minucie, gola na wagę remisu strzelił Honda. Ogółem było to kolejne udane spotkanie w ich wykonaniu, gdzie zagrali poprawnie i mieli korzystny rezultat.

    Forma Polska

    Mecz z Senegalem był kompletną klapą Polaków. Trener postawił na Thiago Cionka w środku obrony, co miało stać się naszym gwoździem do trumny, bo ten popełnił błąd przy pierwszym golu. Paradoksalnie nie graliśmy na początku tego meczu wcale złe. Senegal też nie grał wielkiego meczu. Udało im się jednak zneutralizować Lewandowskiego i wykorzystać nasze dziecinne błędy, dzięki którym wygrali 2:0. Polska grała więc „mecz o wszystko” z Kolumbią. Polacy zaczęli to spotkanie inaczej niż w meczu z Senegalem, grali szybko i agresywnie. Mieliśmy 2 rzuty rożne, bez rezultatu. Dało się wyczuć inne podejście i sporą motywację. Potem gra się odrobinę wyrównała, Kolumbia trochę bardziej doszła do głosu a my próbowaliśmy grać z kontry. Z biegiem czasu kreowali sobie coraz więcej sytuacji pod naszą bramką. Zwłaszcza Cuadrado nękał nas bardzo mocno z prawej strony. Niestety entuzjazm początku spotkania minął, mecz przed przerwą zrobił się wyrównany. W 40. minucie Kolumbia strzeliła pierwszego gola. Niestety tak już zostało do przerwy i Polska znalazła się naprawdę w niewesołej sytuacji.

    Druga połowa ta było jakieś nieporozumienie, kompletnie nic nie wychodziło, podania, strzały, dośrodkowania … nic! Lewandowski doszedł do świetnej sytuacji w 59. minucie, jednak obronił to kolumbijski bramkarz Ospina. Polacy walczyli w środku pola, ale brakowało dokładności, nie kreowaliśmy żadnych okazji pod bramką Kolumbii. Zabawę skończył w 69. minucie Falcao. Nadzieje na awans zostały pogrzebane 5 minut później, kiedy bramkę na 3:0 strzelił Cuadrado. Ładnie i mocno strzelał w końcówce Lewandowski, tylko dlaczego tak późno? To kolejne spotkanie, w którym nie istnieliśmy w zasadzie w ofensywie, kolejny nieudany mundial, kolejne pokolenie piłkarzy, które nic nie osiągnie na Mistrzostwach Świata.

    Oceny Polaków po meczu z Kolumbią

    Szczęsny – nie miał zbyt wielu okazji do interwencji w pierwszej połowie, zawalił pierwszą bramkę, bezradny przy kolejnych

    Pazdan – niestety nie sprostał randze tego meczu, straciliśmy 3 gole i spada to bezpośrednio na lidera naszej defensywy

    Bednarek – nasz młokos wypadł względnie korzystnie, ale zgubił krycie przy pierwszej bramce, która ustawiła spotkanie

    Piszczek – na początku solidny, grał do przodu, ale miał bardzo dużo niecelnych podań, ogólnie strasznie bez wyrazu, po jego błędzie zaczęła się akcja, która dała Kolumbii drugiego gola

    Rybus – niestety bardzo mało widoczny, miał grać na wahadle ale z przodu był widoczny dosłownie kilka razy, za mało by stworzyć jakiekolwiek zagrożenie

    Bereszyński – bez większych błędów w obronie, jednak z przodu kompletnie niewidoczny, nie istniał w tym meczu

    Krychowiak – zawalił nam drugą bramkę, ogółem jego poziom nie różnił się od pozostałych w tym meczu, bardzo słabo, niewiele pokazał z przodu

    Góralski – nieźle grał w środku pola, miał sporo odbiorów, występ dobry, biorąc pod uwagę, że to debiut chłopaka w tak ważnym meczu

    Zieliński – miał kilka dobrych zagrań, ale zdecydowanie za mało, miał być liderem i kręgosłupem na tym mundialu a był bodaj najbardziej przereklamowanym piłkarzem obok Milika czy Błaszczykowskiego, zaskakujące, bo w klubie miał dobry sezon

    Kownacki – miał udany początek, walczył, próbował, z biegiem czasu opadł z sił i nie było go widać

    Lewandowski – jak zawsze chłop ginie gdzieś w ważnych meczach, kiedy najbardziej go potrzeba, miał 2 okazje do zdobycia gola, ale w tym meczu po prostu nie istniał

    Grosicki – chyba najbardziej symboliczne było to jak się popłakał pod koniec spotkania, Kolumbijczycy nie pozwolili mu na choćby jeden rajd z których słynie

    Teodorczyk – miał za mało kontaktów z piłką by go ocenić

    Team News

    Na mecz z Japonią wróci Kamil Glik, filar naszej defensywy.

    Japonia – Polska Head to Head

    Japonia gra na razie dobre zawody z bilansem 2 zwycięstw, 1 remisu i 2 porażek w ostatnich 5 meczach. Polska ma 2 mecze na Mistrzostwach i 2 porażki, poza tym towarzyskie zwycięstwo z Litwą i Koreą Południową a także remis z Chile. Na papierze to taki sam bilans jak Japonia, tyle że nie w tych meczach co trzeba.

    Przewidywania

    Bardzo ciężko to się to pisze, ale trener Nawałka zawalił kompletnie ten mundial. Nie tylko zawiodło w pełni przygotowanie kondycyjne, bo nasi piłkarze w ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut opadali kompletnie z sił, zawiodły też nazwiska, których tak kurczowo trzymał się trener. Peszko pojechał na mundial robić atmosferę, w czasie gdy z kontuzją schodził Błaszczykowski nie było innego skrzydłowego na zmianę! W domu został Mierzejewski, który miał sezon życia w Australii. Błaszczykowski zresztą, który cały sezon nie grał, to cień piłkarza, którym był na Euro 2016, takim samym jest Grosicki, który kompletnie tutaj zawiódł. Obrona, która była naszą siłą na tym turnieju tutaj kompletnie zawiodła, pod nieobecność Glika Pazdan i Bednarek razili nieporadnością. W pierwszym meczu Cionek wyglądał strasznie słabo. Trener nie zabrał Kamińskiego, tylko dlatego, że była nadzieja, że Glik się wykuruje. Tak się stało, jednak wszedł dopiero przy 0:3 z Kolumbią.

    To jakaś komedia, skoro był zdrowy czemu nie zagrał od początku? Obrazu zniszczenia dopełnili Milik, który miał może 20% celnych podań z Senegalem czy Lewandowski, który przypominał nieporadnego piłkarza w meczach z Realem niż króla strzelców Bundesligi. Jednak królem całej zabawy jest Krychowiak, który miał tak fatalny sezon, że jego klub spadł z ligi a tutaj w dwóch meczach zawalił nam 2 bramki! Mieliśmy przed mundialem na luzie ograć Japonię i Senegal, jednak zanosi się na to, że nawet z Japończykami będziemy mieli ogromne kłopoty. Drużyna trenera Nishino wciąż walczy o awans, nie tylko potrafili się skutecznie przeciwstawić Kolumbii, z którą my mieliśmy gigantyczne problemy, kontrolowali także mecz z Senegalem, który nas ograł. W tym spotkaniu Japończykom wystarczy remis by być pewnym awansu niezależnie od tego jaki mecz padnie w starciu Kolumbii z Senegalem. Sądzimy że będą grać pod ten rezultat a Polacy starać się grać pod korzystny wynik, ale niewiele z tego wyjdzie, nie mamy niestety kim, trzon kadry jest nieprzygotowany na te Mistrzostwa a danie szansy młodym zawodnikom może się skończyć równie źle jak z Kolumbią.

    Japonia – Polska typ: Zwycięstwo Kolumbia (0:2)

    Remis jest naszym zdaniem najbardziej prawdopodobną opcją w tym meczu. Najbardziej prawdopodobny scenariusz: 1:1 Remis – typ X – kurs 3,15.

    [/text_output][/vc_column_inner][/vc_row_inner][text_output]

    Eksperta Typ: Zwycięstwo Kolumbia (0:2)
    1,90 (betsson)

    [/text_output][vc_row_inner padding_top=”0px” padding_bottom=”0px” bg_video=”” class=”” style=””][vc_column_inner fade_animation_offset=”45px” width=”1/1″][text_output]

    Aktualne oferty powitalne bukmacherów

    [/text_output][text_output][widget id=”wp_editor_widget-37″][/text_output][text_output][widget id=”category-posts-5″][/text_output][/vc_column_inner][/vc_row_inner][/vc_column][/vc_row]