Zniecierpliwieni drugoligowcy nie mogą grać w piłkę

    Zniecierpliwieni drugoligowcy nie mogą grać w piłkę

    W marcu zaplanowane było sześć spotkań drugoligowych z udziałem podkarpackich zespół, lecz niestety z uwagi na złe warunki atmosferyczne udało się rozegrać tylko jedno spotkanie. Szczęście to mieli piłkarze GKSu Jastrzębie, którzy podejmowali na swoim boisku rywali ze Stali Stalowej Woli, mecz zakończył się porażką gospodarzy 1-2.

     

    DUE997 / shutterstock.com

     

    Aura nie rozpieszcza ligowców

    Złe warunki pogodowe uniemożliwiły rozegranie pełnej rundy spotkań, co miały realny wydźwięk na ligową tabelę. Ponadto problemem oprócz zaległych spotkań jest fakt, że bardzo utrudnione są treningi na naturalnej murawie, część zespołów jest zmuszona trenować na sztucznych płytach co zwiększa ryzyko urazów.

    Radomiak Radom beneficjentem złej aury

    Zespół Radomiaka miał bardzo duże szczęście do pogody w trakcie rundy wiosennej, ponieważ udało im się rozegrać już dwa spotkania, co jest ewenementem, gdyż tylko osiem zespołów miało szansę powalczyć o ligowe punkty. Jednak klub z Radomia złożył do ZPNu prośbę o przełożenie swojego następnego ligowego meczu z Gwardią Koszalin ze względu na powołanie do reprezentacji młodzieżowej swojego zawodnika – Mateusza Zająca.

    Największe problemy spotkały Siarkę Tarnobrzeg

    Zespół prowadzony przez Włodzimierza Gąsiora ma duże problemy, ponieważ wszystkie ich spotkania wiosenne zostały odwołane. Nie udało się rozegrać meczów na własnym boisku przeciwko Grabarni Kraków oraz GKSem Katowice, nie doszedł do skutku również pojedynek wyjazdowy z Rozwojem Katowice. Jakby tego było mało to w Tarnobrzeg istnieje niepokój ze względu na fakt, że zagrożony jest również następny ligowy mecz Siarki.

    Problemy z terminami do rozegrania meczów zaległych

    Jednym z pomysłów było rozegranie spotkań ligowych czwartego kwietnia, niedługo po świętach Wielkanocnych. Pomysł ten skrytykował szkoleniowiec Stali Stalowa Wola wspominając o tym że są właśnie święta i wielu zawodników opuści klub w celu odwiedzenia rodziny, często kilkaset kilometrów od Stalowej Woli, więc logistycznie będzie bardzo ciężko powrócić na mecz w środku tygodnia. Problemem jest fakt, że związkowi zależy żeby wszystkie ligowe kolejki zakończyły się przed Mundialem w Rosji, więc część zespołów musi przygotować się na granie w środku tygodnia w maju lub kwietniu.