Mimo tego, że do rozpoczęcia nowego sezonu w Ekstraklasie został jeszcze ponad miesiąc, w drużynach Ekstraklasy dużo się dzieje.
Nowym dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin został Michał Żewłakow, natomiast zwiększoną karą dyskwalifikacji ukarany został piłkarz Śląska Wrocław, Sito Riera.
Wraz z końcem kwietnia Dariusz Motała poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że po zakończeniu sezonu pożegna się z Zagłębiem Lubin. Motała pełnił dotychczas funkcję dyrektora sportowego Miedziowych, a na tym stanowisku pozostawał od września 2017 roku. Wcześniej był on menedżerem Lecha Poznań oraz także dyrektorem sportowym w GKS-ie Katowice. Wiadomo więc było, że Zagłębie będzie szukać nowej osoby w związku z odejściem Motały. Funkcję tę od teraz będzie pełnić Michał Żewłakow. Jest on doświadczony na tym stanowisku, piastował on bowiem taką funkcję w warszawskiej Legii. Żewłakow jest byłym piłkarzem między innymi Polonii oraz Legii, a także etatowym reprezentantem Polski. W koszulce z Orłem na piersi wystąpił on aż 102 razy, strzelając 3 gole. Karierę reprezentacyjną zakończył w 2011 roku, a klubową dwa lata później.
Wiele osób czekało na decyzję Komisji Odwoławczej odnośnie do ewentualnej dyskwalifikacji Sito Riery. Początkowo Komisja Ligi zdyskwalifikowała zawodnika Śląska Wrocław na pięć spotkań, lecz zadowolony z takiego orzeczenia nie był Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, który domagał się jeszcze większej kary. Pierwotna decyzja znana już była w kwietniu, jednak teraz została ona zwiększona. Ostateczna decyzja Najwyższej Komisji Odwoławczej to osiem spotkań zawieszenia dla piłkarza. Kara ma związek z naruszeniem nietykalności cielesnej arbitra meczu Śląska Wrocław z Sandecją Nowy Sącz. Piotr Lasyk został wtedy zaatakowany przez piłkarza i było pewne, że bez dotkliwej kary się nie obejdzie. Wiadomo już też, że zawodnik nie zostanie w Śląsku na kolejny sezon i odejdzie do innego klubu.
Wczoraj Lech Poznań poinformował o przedłużeniu kontraktu ze swoim pomocnikiem, Tymoteuszem Klupsiem. Nowy kontrakt obowiązywać będzie przez cztery kolejne lata, czyli do 2022 roku. Skrzydłowy ma dopiero 18 lat, lecz z dobrej strony pokazał się w kilku meczach ubiegłego sezonu Ekstraklasy. Inna sytuacja jest z zawodnikiem Pogoni Szczecin, Dawidem Kortem. 23-letni piłkarz został poinformowany przez swój klub, że może szukać nowego pracodawcy. Pomocnik zagrał w barwach Pogoni w aż 20 ligowych meczach sezonu 17/18, jednak nie znalazło się dla niego miejsce w zespole na kolejny sezon. Mówi się, że być może zawodnik trafi do gdyńskiej Arki.