Zmiana limitów w wyjściowych jedenastkach w Ekstraklasie

    Zmiana limitów w wyjściowych jedenastkach w Ekstraklasie

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Duże zmiany nadchodzą w Ekstraklasie, jeśli chodzi o limity odnośnie wystawiania zawodników na boisku.

    Jak donosi portal Weszło, limit piłkarzy spoza Unii Europejskiej zostanie zwiększony, dodatkowo będzie trzeba wystawiać przynajmniej jednego młodzieżowca.

    Kontrowersyjny pomysł

    Polski Związek Piłki Nożnej wpadł kilka lat temu na pomysł, aby w wyjściowych jedenastkach zespołów obowiązywał limit obcokrajowców. Dzięki temu szansę na grę otrzymywałoby więcej Polaków, co skutkować miało podnoszeniem poziomu gry przez potencjalnych reprezentantów kraju. Biorąc jednak pod uwagę, że Polska jest jednym z członków Unii Europejskiej, nie można było wprowadzić takiego przepisu. Ostatecznie zdecydowano więc, że limit dotyczyć będzie piłkarzy spoza unii, co jest już zgodne z prawem. Z tego względu w ostatnim czasie na boisku w meczach Ekstraklasy mogło znajdować się maksymalnie dwóch zawodników spoza tego obszaru. Pomysł wydawał się na pierwszy rzut oka dobry, jednak miał swoje wady.

    Nie zawsze pomagał

    Limit piłkarzy spoza unii sprawiał, że nie zawsze korzystali na nim Polacy. Często szansę na grę zamiast zawodników z naszego kraju otrzymywali po prostu Słowacy czy Litwini, co sprawiało, że przepis ten tracił sens. Z tego względu było wiele głosów przeciwnych mówiących o tym, że skoro nie da się uskutecznić tego przepisu, to należy go całkowicie znieść. Ostatnio jednak okazało się, że PZPN i Zbigniew Boniek się ugięli, co skutkować ma rozluźnieniem tego limitu w nadchodzących rozgrywkach. Jak można przeczytać, w najbliższym czasie podczas meczu drużyna będzie mogła mieć na boisku nie dwóch, a maksymalnie trzech piłkarzy spoza unii. Jest to porozumienie pomiędzy związkiem a Ekstraklasą, która też musiała pójść na pewne ustępstwa.

    Młodzi do boju

    PZPN od dawna chce, aby w meczach grało więcej młodych zawodników. Z tego względu dogadał się on z Ekstraklasą, aby od sezonu 19/20 każdy zespół miał na murawie przynajmniej jednego młodzieżowca. Będzie to oznaczać, że kluby bardziej powinny skupić się na tym, aby wychować zdolnych juniorów. Od razu pojawili się jednak i przeciwnicy takiego podejścia, ponieważ twierdzą oni, że wpychanie kogokolwiek na siłę do składu to robienie mu krzywdy. Według nich nawet młody zawodnik musi wywalczyć sobie miejsce w drużynie, a nie otrzymywać je za darmo dzięki przepisom. Tak naprawdę jak przepis się sprawdzi, zobaczymy za kilka lat i wtedy będzie można powiedzieć, czy pomógł on polskiej piłce, czy jednak niekoniecznie.