Prokuratora w Hiszpanii domaga się ukarania byłej gwiazdy Realu Madryt oraz Bayernu Monachium ukaraniem pięciu lat więzienia oraz grzywny w wysokości czterech milionów za oszustwa podatkowe. Były wybitny reprezentant Hiszpanii miał podobno oszukać hiszpańskiego fiskusa na kwotę około dwóch milionów złotych w czasach gdy reprezentował barwy Królewskich.
Hiszpańska prokuratura domaga się identycznycch kar od bliskich współpracowników Xabiego, którzy mogli mieć wpływ na podejmowane przez niego decyzje odnośnie zarządzania swoimi finansami. Chodzi o doradcę finansowego Ivana Zaludę Azcuenagiego oraz administratora firmy inwestycyjnej Ignasiego Maestre Casanovy.
Były już piłkarz to kolejny przykład malwersacji finansowych na półwyspie Iberyjskim w wykonaniu piłkarzy. Warto tutaj przypomnieć historie między innymi Neymara oraz Lionela Messiego, którzy mieli bardzo duże problemy a sprawa ciągnęła się za nimi długo. Problemy dotknęły również piłkarzy Realu, między innymi samego Cristiano Ronaldo, który według ostatnich doniesień próbował nawet dogadać się z prokuraturom. Zamieszani w sprawy podatkowe byli również m.in Javier Mascherano czy też Angel Di Maria oraz Jose Mourinho, były trener Realu Madryt.
Większość ze skazanych dotychczas zawodników uniknęła więzienia w bardzo prosty sposób. Na przykład Lionel Messi został ukarany wyrokiem 21 miesięcy więzienia, lecz żeby uniknąć groźby aresztowania poszedł na ugodę z fiskusem i zapłacić 510 tys euro grzywny. Pozwala na to hiszpańskie prawo, które mówi o tym że jeśli osoba skazana za oszustwa podatkowe ma wyrok krótszy niż 2 lata to nie musi być osadzona w więzieniu. Pierwszym skazanym zawodnikiem był Javier Mascherano lecz nie trafił za kratki. Każdy oskarżony o takie malwersacje finansowe musi zwrócić zaległe podatki przed rozpoczęciem procesu.
Gerard Pique gdy na ławie oskarżonych zasiadł Lionel Messi a następnie został uznany winnym, powiedział że fiskus lepiej traktuje piłkarzy Realu niż Barcelony. Jest to o tyle wątpliwa teoria że Messi został skazany przez sąd w Barcelonie, czyli prokataloński. Jednakże sam stoper Barcelony musiał uspokoić się po tym jak hiszpańskie służby zaczęły również oskarzać piłkarzy Realu Madryt o oszukiwania państwa m.in. na dochodach z praw do swojego wizerunku.