Za nami prawie cała kolejka Lotto Ekstraklasy. Do rozegrania został jeszcze tylko pojedynek Zagłębia Sosnowiec z Jagiellonią.
Wczoraj grano za to w Lubinie i Poznaniu. Zagłębie podejmowało Koronę Kielce, natomiast Lech mierzył się z Lechią Gdańsk.
Fani Zagłębia mogli ponownie zacząć wierzyć, że zespół będzie w najbliższym czasie osiągał dobre wyniki, gdy zakontraktowano nowego trenera. Mariusza Lewandowskiego zastąpił na tym stanowisku Ben van Dael, jednak jego debiut na ławce trenerskiej w Lubinie nie okazał się zbyt korzystny. Zagłębie podejmowało Koronę, która w ostatnich tygodniach także spisywała się bardzo średnio. Kielczanie nie wygrali w trzech ostatnich spotkaniach, z których zremisowali tylko w pierwsze z nich. Korona chciała więc przełamać passę dwóch porażek z rzędu, jednak wcale nie musiało to być łatwe zadanie. Kadra Zagłębia prezentuje się na papierze dobrze i czas był na to, aby pokazać siłę również na boisku.
W pierwszej połowie o wiele groźniejszą ekipą była Korona. Wydawało się, że po zmianie stron nowy trener gospodarzy wstrząśnie zespołem, lecz w drugiej części gry nadal to Kielczanie byli o wiele lepszą drużyną na murawie. Efektem tego był gol, jaki został zdobyty przez gości. W 73. minucie Matej Pucko dał wygraną Koronie, strzelając jedyną bramkę w tym spotkaniu. Zagłębie nadal znajduje się więc poza grupą mistrzowską, w której jest Korona. W Poznaniu Lech podejmował Lechię. Poznaniacy znajdują się od jakiegoś czasu w dołku, dlatego spotkanie z liderem było dla nich niezwykle ważne. W przypadku porażki strata do czołowych zespołów zrobiłaby się już spora.
Na początku spotkania obie ekipy próbowały swoich sił, aby pokonać bramkarza rywali. To jednak Lechia zdobyła gola, gdy w 26. minucie Flavio Paixao uderzył celnie na bramkę gospodarzy. Piłka wpadła do bramki, a Lech znów stanął pod ścianą. Gra Kolejorza pozostawiała wiele do życzenia także w drugiej połowie. Lechia natomiast skupiła się na kontrolowaniu gry, aby nie stracić bramki. Ostatecznie Gdańszczanie utrzymali skromne prowadzenie i zwyciężyli 1:0. Po meczu postanowiono w Poznaniu, że z posadą trenerską pożegna się Ivan Djurdjević. Serb został zastąpiony przez Dariusza Żurawia, który będzie tymczasowym szkoleniowcem. W najbliższym czasie władze klubu mają znaleźć nowego trenera, który na dłużej miałby zagrzać miejsce na ławce trenerskiej Poznaniaków.