W Anglii grano w lidze i w pucharze

    W Anglii grano w lidze i w pucharze

    CosminIftode / Shutterstock.com

    CosminIftode / Shutterstock.com

    W ten weekend na Wyspach rozgrywano spotkania nie tylko w ramach Premier League, ale także w FA Cup.

    W lidze kolejne zwycięstwo odniósł Liverpool i ma trzy punkty przewagi nad Manchesterem City. Obywatele grali za to w pucharze, gdzie wyeliminowali Swansea.

    Kontrowersje po meczu

    W Walii Swansea podejmowała Manchester City w FA Cup. Niespodziewanie Łabędzie do przerwy prowadziły dwoma golami. Trafienia dla gospodarzy zaliczyli Grimes oraz Celina. Podopieczni Pepa Guardioli zdobyli kontaktową bramkę w 69. minucie. Około 10 minut później Obywatele otrzymali rzut karny, jednak wydaje się, że nie powinien on zostać przyznany. Z jedenastu metrów strzelił Aguero, lecz trafił on w słupek. Piłka odbiła się jednak od Nordfeldta i wpadła do siatki. W samej końcówce Aguero zdobył swojego drugiego gola w meczu, dzięki czemu City wygrało. Z pucharu odpadł za to drugi zespół z Manchesteru. United grali na wyjeździe z Wolves. Do przerwy fani nie oglądali goli, a po zmianie stron strzelały tylko Wilki. Po golu zdobyli Jimenez oraz Jota, dzięki czemu niespodziewanie wyeliminowali oni Czerwone Diabły z rozgrywek.

    Dużo goli w Londynie

    W sobotę w lidze też wiele się działo. W spotkaniu West Hamu z Huddersfield padło aż siedem goli. Do przerwy gospodarze przegrywali 1:2, a w drugiej połowie goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Mimo niekorzystnego wyniku Młoty w ostatnim kwadransie zdobyły trzy trafienia i wygrały. Dwie ostatnie bramki były dziełem Chicharito. Mimo pokazania się z dobrej strony Huddersfield przegrało i jest już o krok od spadku z ligi. 11 goli na koncie w lidze w tym sezonie ma już Joshua King. Zawodnik Bournemouth strzelił dwa gole w meczu z Newcastle. Spotkanie zakończyło się jednak remisem 2:2. W bramce gospodarzy stał Artur Boruc. W pierwszej dziesiątce utrzymało się Leicester. Mimo że Lisy od czwartej minuty wyjazdowego starcia z Burnley grały w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Maguire’a, to jednak zwyciężyły 2:1.

    The Reds liderem

    W związku z tym, że Manchester City grał w ten weekend w pucharze, szansę na powrót na pierwsze miejsce w tabeli miał Liverpool. The Reds byli uskrzydleni awansem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a wczoraj grali w stolicy Anglii z Fulham. Gdy w 26. minucie bramkę zdobył Mane, wydawało się, że gościom nie grozi utrata punktów. W 74. minucie wyrównał jednak Babel i ponownie mieliśmy remis. Podopieczni Jurgena Kloppa ponownie ruszyli do ataków, a jeden z nich zamienili na gola. Tym razem z rzutu karnego trafił Milner. Wczoraj wygrał też drugi zespół z Liverpoolu. Everton na własnym boisku podejmował Chelsea i pokonał The Blues 2:0. Gole dla gospodarzy zdobywali Richarlison oraz Sigurdsson. Chelsea nie wykorzystała więc okazji, aby zbliżyć się do podium. Everton za to zajmuje jedenaste miejsce. W następnej serii gier drużyna ta zagra z innym zespołem z Londynu, West Hamem, lecz tym razem na wyjeździe.