Trudny początek Chorwatów, Holandia z pewnym zwycięstwem

    Trudny początek Chorwatów, Holandia z pewnym zwycięstwem

    Anton_Ivanov / Shutterstock.com

    Anton_Ivanov / Shutterstock.com

    Niespodziewanie dużo kłopotów sprawił wczoraj reprezentacji Chorwacji zespół Azerbejdżanu.

    Ekipa gości prowadziła w tym spotkaniu, lecz ostatecznie to wicemistrzowie świata zdobyli trzy punkty. O wiele lepiej zaprezentowała się Holandia, która rozgromiła Białoruś.

    Pomęczyli się

    Chorwaci są faworytem swojej grupy eliminacyjnej do awansu na Mistrzostwa Europy. Z tego względu mecz z Azerbejdżanem nie miał być żadną przeszkodą dla tego zespołu. Jak się jednak okazało, było o wiele inaczej. W 19. minucie Sheydayev pokonał Kalinicia i Azerbejdżan wyszedł na prowadzenie. Gospodarze zaciekle walczyli o wyrównanie jeszcze przed przerwą i tuż pod koniec pierwszej połowy zdobyli gola. Na listę strzelców wpisał się Barisic. Druga połowa to liczne ataki wicemistrzów świata oraz dobra defensywa gości. Ostatecznie jednak Chorwaci zdołali trafić do siatki rywala, a miało to miejsce w 79. minucie. Autorem zwycięskiego gola był Kramaric. Tym samym po kłopotach Chorwacja zdołała jednak zwyciężyć.

    Dużo pewniejsi

    O ile Holandia nie grała na ostatnich wielkich imprezach, to jednak w Lidze Narodów pokazała, że wraca do formy sprzed lat. We wczorajszym starciu z Białorusią podopieczni Ronalda Koemana nawet przez chwilę nie dali przeciwnikowi zbyt wielkich nadziei na dobry wynik. Już w 1. minucie pierwszą bramkę w meczu zdobył Depay. Piłkarz ten asystował dwadzieścia minut później przy trafieniu Wijnalduma. Do przerwy Holendrzy pewnie prowadzili, a po zmianie stron zdobyli oni kolejne dwa gole. Depay ponownie wpisał się na listę strzelców, tym razem z rzutu karnego. Pod sam koniec spotkania z trafienia cieszył się także van Dijk.

    Czerwone Diabły wygrały

    Z ekip, które były zdecydowanymi faworytami wczorajszych spotkań, najtrudniejszego przeciwnika miała reprezentacja Belgii. Trzeci zespół świata rywalizował z Rosją, która w ostatnim roku pokazała, że ma ochotę na dobre wejść do europejskiej czołówki piłkarskich reprezentacji. W 14. minucie Tielemans dał gospodarzom prowadzenie, lecz Rosjanie chwilę później odpowiedzieli trafieniem Cherysheva. Pod sam koniec pierwszej części gry Belgowie otrzymali jednak rzut karny, którego na gola zamienił Hazard. W drugiej połowie Rosja próbowała wyrównać, lecz Belgia nie pozwoliła na to swojemu rywalowi i sama w końcówce zdobyła kolejną bramkę. Ponownie autorem trafienia okazał się Hazard. Belgowie zwyciężyli 3:1, jednak liderem w tej grupie jest Cypr, który pokonał San Marino 5:0. Drugie miejsce zajmuje Kazachstan po niespodziewanym zwycięstwie trzema golami nad Szkocją.