Teodorczyk znowu strzela w Belgii

    Teodorczyk znowu strzela w Belgii

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Reprezentant Polski Łukasz Teodorczyk zdobył zwycięskiego gola dla Anderlechtu w ligowym meczu z Royal Charleroi.

    Jego drużyna wygrała wyjazdowe spotkanie 2:1. Piłkarz jest jednym z głównych kandydatów do wyjazdu z Polską na mistrzostwa świata jako napastnik.

    Udany wyjazd

    Anderlecht dobrze wszedł we wczorajsze spotkanie. Już w trzeciej minucie meczu gola dla Fiołków zdobył Ryota Morioka, piłkarz, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Śląska Wrocław. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Anderlechtu, a tuż po niej do ataku ruszyli gospodarze. W 47. minucie wyrównującą bramkę zdobył Amara Baby. W 64. minucie spotkania Anderlecht otrzymał rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Teodorczyk i zdobył kolejnego gola w sezonie. Anderlecht wygrał 2:1 i zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli. W Belgii trwa już runda finałowa sezonu. Zdecydowanym liderem jest drużyna Club Brugge, która ma nad Fiołkami aż 6 punktów przewagi mimo niedawnego podziału punktów i obecnie jednego meczu rozegranego mniej.

    Odblokował się

    Teodorczyk był rewelacją poprzedniego sezonu. Polak w całych rozgrywkach zdobył 22 gole i razem z Henrym Onyekuru został królem strzelców. W obecnej kampanii początek sezonu nie był dla Polaka szczęśliwy. Teodorczyk w pierwszych 27 kolejkach (w których wystąpił 21 razy) zdobył zaledwie 4 gole. Chodziły też słuchy, że nie ma już dla niego miejsca w mistrzu Belgii i ma szukać sobie nowego klubu. Zawodnikiem zainteresowana była Sevilla. Niespodziewanie pod koniec lutego reprezentant Polski się odblokował i w trzech ostatnich meczach fazy zasadniczej strzelił 6 goli. Dodatkowo w dwóch meczach rundy finałowej raz wpisał się na listę strzelców. Polak wciąż może myśleć o obronie korony dla najskuteczniejszego piłkarza, musi jednak utrzymać obecną formę.

    Niesforny piłkarz

    Napastnik Anderlechtu jest dość kontrowersyjną postacią. Głośno było o nim po zgrupowaniu reprezentacji w październiku 2016 roku, kiedy to wybuchła tak zwana afera alkoholowa. Teodorczyk miał być w gronie piłkarzy, którzy nie stronili od napojów wyskokowych. Ostatecznie cała sprawa rozeszła się po kościach i Teodorczyk nadal ma szanse na występowanie w reprezentacji. W ostatnim towarzyskim meczu z Koreą Południową piłkarz przebywał na murawie przez 45 minut. Adam Nawałka uważnie obserwuje zawodnika, jest on jednym z tych, którzy mogą otrzymać od selekcjonera bilet do Rosji na czerwcowy mundial. Oby tylko forma Polaka dotrwała do tego turnieju, ponieważ kadrze przyda się bramkostrzelny zmiennik.