Szwajcaria niespodziewanie rozgromiła Belgię

    Szwajcaria niespodziewanie rozgromiła Belgię

    AGIF / Shutterstock.com

    AGIF / Shutterstock.com

    Zaskakująco zakończyła się rywalizacja w grupie drugiej w pierwszej dywizji.

    Po trzech meczach komplet punktów miała Belgia, lecz przegrała ona ostatnie starcie ze Szwajcarią.

    Szli po swoje

    Przed wczorajszym spotkaniem w Szwajcarii było widać w tabeli, jak dobrze idzie Belgom. Po zdobyciu brązowego medalu na Mistrzostwach Świata Belgia na początek rywalizacji w Lidze Narodów pewnie wygrała z Islandią w meczu wyjazdowym 3:0. Następnie Belgowie skromnie pokonali Szwajcarię oraz po raz drugi wygrali z Islandią. Komplet punktów w trzech meczach nie sprawiał jednak jeszcze, że zespół ten miał pewny awans z pierwszego miejsca w grupie. Szwajcarzy tracili do swoich wczorajszych rywali trzy punkty, ponieważ dwukrotnie wygrali oni z Islandią, z czego na własnym terenie aż 6:0. Było więc wiadomo, że gospodarze wczorajszego pojedynku nie odpuszczą i na pewno pokuszą się o wygraną. Mogłaby ona dać im pierwsze miejsce w grupie.

    Mocny początek

    Nadzieje kibiców zgromadzonych na stadionie już szybko zostały podłamane, ponieważ w drugiej minucie Thorgan Hazard wyprowadził Belgów na prowadzenie. Kwadrans później było już 2:0 dla Belgów, gdy ponownie ten sam piłkarz wpisał się na listę strzelców. W tym momencie aby wyprzedzić w tabeli Belgię Szwajcarzy potrzebowali aż czterech goli przy braku straty żadnego z nich. Gospodarze jednak szybko zaczęli odrabiać straty. W 26. minucie rzut karny na bramkę zamienił Rodriguez, a pięć minut później Seferović wyrównał. Jakby tego było mało, do przerwy Szwajcarzy już prowadzili, gdy Seferović w 44. minucie zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Druga część gry zapowiadała więc bardzo duże emocje.

    Zdobyli bramkę

    Gospodarze szli za ciosem także po przerwie i dopięli swego. W 62. minucie Elvedi wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Oznaczało ono, że na ten moment awans był w rękach Szwajcarii. Belgia ponownie ruszyła do ataków, aby odrobić straty. W 84. minucie rywala dobił jednak Seferović, który zdobył hattricka. Szwajcaria prowadziła 5:2 i utrzymała to prowadzenie do końca. Zespół ten zajął ostatecznie pierwsze miejsce w tabeli. Seferović jest za to liderem klasyfikacji strzelców z pięcioma golami na koncie. Belgia ma czego żałować, ponieważ do wczoraj bardzo dobrze spisywała się w tych rozgrywkach. Decydujące będą jednak eliminacje do Mistrzostw Europy 2020, które rozpoczną się w przyszłym roku. W nich Belgia nie będzie mogła sobie pozwolić na brak awansu.