Szewczenko chce trenować kluby

    Szewczenko chce trenować kluby

    Legenda ukraińskiego futbolu i aktualnie szkoleniowiec reprezentacji Ukrainy zapowiedział, że w przyszłości chciałby prowadzić drużyny klubowe.

     

    Oleksandr Osipov / Shutterstock.com

     

    Brak doświadczenia

    Praca z reprezentacją Ukrainy jest dla byłego gwiazdora Milanu pierwszą pracą. Miał on za zadanie wyciągnąć Ukraińców z dołka, w który wpadli.  Przejął reprezentację w lipcu 2016 roku i poprowadził ją w trakcie eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji jednak nie udało mu się zakwalifikować na turniej. Sam zainteresowany o tej sytuacji powiedział w następujący sposób:”Jeśli wszystko idzie dobrze, to tego nie doceniasz. Po przejściu przez trudności wszystko ma o wiele wyższą wartość.”

    Praca w klubach

    Ukrainiec nie ukrywa, że docelowo chciałby prowadzić zespoły klubowe, jednak na razie jest skoncentrowany na pracy z rodzimą reprezentacją:”W tej chwili jestem całkowicie skoncentrowany na reprezentacji Ukrainy, ale w przyszłości chciałbym poprowadzić klub piłkarski. Gdy pracujesz z zawodnikami codziennie, to możesz osiągnąć lepsze wyniki.”

    Esteta

    Szewczenko jako napastnik był znany ze swojego chirurgicznego wręcz wykończenia akcji pod bramką przeciwnika. Być może własnie dlatego chciałby żeby jego drużyny grały atrakcyjny futbol dla oka:”Chciałbym zbudować zwycięski skład i grać futbol ładny dla oka. Podobają mi się drużyny wymieniające wiele podań, potrafiące przeciąć szyki obronne rywala i zakładające agresywny oraz wysoki pressing.”

    Silny charakter

    Ukrainiec oprócz świetnego wykończenia akcji, cechował się również bardzo silnym charakterem. Był liderem prawie każdego zespołu w którym grał i przełożył to teraz na rolę szkoleniowca, dając do zrozumienia że pokona trudne momenty w pracy trenera:”Miałem trudne momenty podczas kariery. Gdy byłem w Milanie i powracałem po kontuzji, to sprawy nie układały się po mojej myśli i nie chciałem grać. Później wróciłem na odpowiednią ścieżkę i wygrywaliśmy tytuły.”