Southampton przegrało z West Hamem

    Southampton przegrało z West Hamem

    MDI / Shutterstock.com

    MDI / Shutterstock.com

    Dzień po Boxing Day odbył się ostatni mecz dziewiętnastej kolejki Premier League.

    W nim Southampton podejmowało na własnym boisku West Ham i liczyło na trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo.

    Zaczęli grać

    Po zmianie trenera w Southampton zespół ten w końcu ponownie wygrywał swoje mecze. Trener Hassenhuttl pokazał, że jego warsztat jest bardzo dobry. Co więcej, powody do zadowolenia mogą też mieć polscy fani, ponieważ obecnie miejsce w pierwszej jedenastce otrzymuje Jan Bednarek. Za poprzedniego menedżera Świętych nie działo się to ostatnio zbyt często. Polak pokazuje, że jego dyspozycja jest dobra, dlatego powinien otrzymywać szanse na grę także w kolejnych spotkaniach. Southampton miało przed meczem passę dwóch wygranych z rzędu. West Ham po kilku kolejnych zwycięstwach przegrał niespodziewanie z Watfordem, dlatego liczył na powrót na passę wygranych we wczorajszym spotkaniu.

    Rywalizacja Polaków

    Tak jak i w Southampton, tak i w West Hamie występuje reprezentant Polski. Mowa tu o Łukaszu Fabiańskim. Polak po przenosinach przed sezonem do londyńskiego klubu spisuje się bardzo dobrze i po raz kolejny znajduje się w czołówce bramkarzy Premier League. W pierwszej połowie wczorajszego meczu przeważali goście. Nie stworzyli sobie jednak oni dogodnych okazji do strzelenia gola. Także gospodarze nie pokonali bramkarza rywali, dlatego piłkarze schodzili na przerwę z wynikiem remisowym. Najwięcej we wczorajszym spotkaniu działo się w pierwszym kwadransie drugiej połowy. W 50. minucie fani gospodarzy mieli się z czego cieszyć, ponieważ Nathan Redmond zdobył gola dającego swojemu zespołowi prowadzenie. Goście zaczęli jednak szybko odrabiać straty.

    Nie podłamali się

    Wydawało się, że bramka na 1:0 uskrzydli Świętych, jednak stało się coś zupełnie odwrotnego. To Młoty podniosły się po stracie gola i już trzy minuty później ponownie mieliśmy remis. Na listę strzelców wpisał się Felipe Anderson. Na domiar złego dla Southampton ten sam piłkarz pokonał McCarthy’ego w 59. minucie i goście mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia. Trener gospodarzy próbował zmianami pomóc swojej drużynie, lecz więcej goli w tym meczu już nie oglądaliśmy. West Ham wygrał 2:1 i awansował do pierwszej dziesiątki. Southampton jest szesnaste i ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Już pojutrze Świętych czeka trudny mecz. Zagrają oni ponownie na własnym boisku, lecz tym razem ich rywalem będzie Manchester City. West Ham zagra na wyjeździe z Burnley.