Sławomir Peszko zawieszony na trzy miesiące

    Sławomir Peszko zawieszony na trzy miesiące

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Bardzo surową karę od Komisji Ligi otrzymał Sławomir Peszko.

    Zawodnik Lechii Gdańsk został ukarany trzymiesięczną dyskwalifikacją oraz karą finansową.

    Nieładne zachowanie

    Podczas meczu z Jagiellonią, po wejściu z ławki Peszko spisywał się nieźle. Pod koniec spotkania, gdy jego drużyna prowadziła z gospodarzami 1:0, a w dodatku grała z przewagą zawodnika, Peszko postanowił brutalnie zaatakować Arvydasa Novikovasa. Sędzia tego spotkania nie miał wątpliwości i ukarał zawodnika Lechii czerwoną kartką. Cała sytuacja mogła mieć związek ze sprzeczką obu piłkarzy jeszcze w mediach społecznościowych podczas Mistrzostw Świata. Trzeba dodać, że to nie pierwsze takie zachowanie piłkarza, który jest jednocześnie reprezentantem Polski. Peszko powinien dawać przykład, w dodatku po poprzednich takich wybrykach informował już, że tego typu sytuacja nie będzie miała już miejsca. Jak się jednak okazało, skończyło się tylko na obietnicach.

    Wysoka kara

    Po całym zdarzeniu Sławomir Peszko po raz kolejny przeprosił poszkodowanego oraz fanów i swoją drużynę. Piłkarz stwierdził, że jego zachowanie miało związek z tym, że nie poradził sobie między innymi po nieudanym Mundialu w Rosji. Już na początku tygodnia Lechia wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że ukarała zawodnika dotkliwą karą finansową. Wczoraj swoją karę dorzuciła Komisja Ligi Ekstraklasy. Jak widać, kara jest naprawdę dotkliwa. Peszko ukarany został trzymiesięczną dyskwalifikacją, czyli powinien opuścić przynajmniej 10 meczów swojego zespołu. Dodatkowo piłkarz będzie musiał zapłacić 30 tysięcy złotych. Wielu fanów z całej Polski stwierdziło, że kara jest adekwatna do popełnionego czynu i tak naprawdę mogłaby być jeszcze wyższa.

    Czas na przemyślenia

    Najbliższe miesiące skrzydłowy będzie musiał poświęcić na przemyślenie swoich czynów, nie jest to przecież pierwszy raz, gdy piłkarz tak się zachował. W obronie zawodnika stanął między innymi Tomasz Hajto, który stwierdził, że kara jest zbyt wysoka. Takie słowa nie spotkały się jednak ze zrozumieniem u kibiców, czego dali wyraz w odpowiedziach pod wpisem byłego obrońcy reprezentacji Polski. Wydawało się, że Peszko będzie jednym z ważniejszych zawodników Lechii Gdańsk w rozpoczętym w piątek sezonie. Teraz wiadomo już, że piłkarz opuści tak dużo meczów, że może być mu ciężko załapać się z powrotem do kadry zespołu, gdy kara minie. Być może zawodnik odwoła się od decyzji i kara zostanie zmniejszona, jednak obecnie szanse na to nie są zbyt duże.