Słabo grająca Polska gorsza od Senegalu

    Słabo grająca Polska gorsza od Senegalu

    A.RICARDO / Shutterstock.com

    A.RICARDO / Shutterstock.com

    Nie tak powrót na Mistrzostwa Świata widzieli kibice reprezentacji Polski.

    Podopieczni Adama Nawałki nie zrobili zbyt wiele, by pokonać Senegal i po słabej grze skończyli mecz bez zdobyczy punktowej.

    Wielkie nadzieje

    Jeszcze przed spotkaniem kibice w kraju liczyli na to, że Senegal zostanie z łatwością pokonany. Gdy ostatni raz reprezentacja Polski grała na Mundialu, w składzie nie mieliśmy takich gwiazd jak teraz. Robert Lewandowski jest wielokrotnym królem strzelców i mistrzem Bundesligi, Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński rozdają karty w Napoli, a między słupkami w Juventusie stoi Wojciech Szczęsny. Mimo to Senegal także miał kim postraszyć. Kilku zawodników tego kraju gra w Premier League, a największą gwiazdą zespołu jest zawodnik Liverpoolu Sadio Mane, który wraz z The Reds awansował w tym sezonie do finału Ligi Mistrzów. Adam Nawałka zdecydował się posłać do boju Arkadiusza Milika, dlatego Robert Lewandowski miał otrzymywać więcej wolnej przestrzeni do gry.

    Zaczęli spokojnie

    Początek meczu nie zwiastował katastrofy. Polacy kontrolowali przebieg meczu, a Senegal spokojnie wyczekiwał. To właśnie było największe zaskoczenie spotkania. Ekipa z Afryki nie podpalała się, tylko cierpliwie czekała na swoją szansę. Tak było przez cały mecz, dlatego należy pochwalić przeciwnika za dyscyplinę taktyczną. Wiele było pytań, kto stanie na środku defensywy w zastępstwie Kamila Glika. Ostatecznie obok Michała Pazdana grał Thiago Cionek i to on zdobył pierwszego gola w meczu. Niestety bramka ta okazała się samobójcza. Jeden z Senegalczyków oddał strzał, który prawdopodobnie nie sprawiłby problemów Wojciechowi Szczęsnemu. Piłka odbiła się jednak od Cionka i zmyliła bramkarza, wpadając do bramki. Senegal schodził więc na przerwę z prowadzeniem, mimo że nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę.

    Nic się nie zmieniło

    Po zmianie stron gra Polaków nie wyglądała lepiej. Z boiska zszedł kontuzjowany Jakub Błaszczykowski, a jego miejsce zajął Jan Bednarek i Polacy przeszli na ustawienie z trójką środkowych defensorów. W 60. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Krychowiak zagrał piłkę do tyłu, tam spokojnie czekał Bednarek, jednak zza linii bocznej akurat w tym momencie wrócił Niang. Niepotrzebnie z bramki wyszedł Wojciech Szczęsny i zawodnik Milanu zagrał piłkę obok niego, a później wbił ją do pustej bramki. Polacy odpowiedzieli tylko jednym golem. W 86. minucie z rzutu wolnego zagrywał Grosicki, a Krychowiak zdobył honorową bramkę. Senegal wygrał cały mecz, a Polacy mocno skomplikowali sobie kwestię wyjścia z grupy.

    Polska – Senegal 1:2 (0:1)

    Gole: Krychowiak 86′ – Cionek (sam.) 37′, Niang 60′