Sergio Ramos może zostać zawieszony

    Sergio Ramos może zostać zawieszony

    Francesc Juan / Shutterstock.com

    Nie milkną echa po wczorajszym meczu Realu Madryt z Juventusem Turyn. Problemy może mieć Sergio Ramos.

    Obrońca Królewskich nie mógł wystąpić w rewanżowym spotkaniu z powodu zawieszenia za kartki. Może się okazać, że nie wystąpi też w meczu półfinałowym.

    Pauzował

    Obrońca reprezentacji Hiszpanii w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu w Turynie otrzymał kolejną żółtą kartkę i okazało się, że rewanżowe spotkanie będzie musiał oglądać z trybun. Wydawało się, że absencja obrońcy nie będzie problemem dla Królewskich, którzy we Włoszech wygrali 3:0. Jak się okazało, słaba gra Realu w rewanżu sprawiła, że sprawa awansu rozstrzygnęła się dopiero w doliczonym czasie gry. Kibice na Santiago Bernabeu byli zdenerwowani, tak samo było z Ramosem. Hiszpan w drugiej połowie zszedł nawet z trybun i stał przy tunelu prowadzącym na boisko, aby z bliska obserwować poczynania kolegów, którzy ostatecznie awansowali dalej.

    Ponownie zawieszony

    Pojawienie się Ramosa tak blisko murawy może mieć poważne konsekwencje. Z powodu zawieszenia piłkarz powinien przebywać na trybunach, jednak znalazł on się zdecydowanie bliżej, co odnotowane zostało także przez delegata. W związku z tym Ramos może zostać zawieszony po raz kolejny, tym razem z powodu bezprawnego przebywania w okolicach murawy. UEFA ma więc podstawy do wszczęcia śledztwa i zadecyduje o ewentualnym ukaraniu piłkarza Realu. Dowodów na jego pobyt w nielegalnej strefie jest wiele, dlatego jeśli UEFA zdecyduje się ukarać Hiszpana, nie wystąpiłby on w pierwszym półfinałowym meczu Królewskich w obecnej edycji Champions League. Kara byłaby więc dotkliwa i oznaczałaby, że Ramosa zabrakłoby w drugim kolejnym spotkaniu w tych rozgrywkach.

    Real interweniuje

    Kibice Królewskich nie zgadzają się z ewentualną karą i dodają, że Ramos wcale przepisów nie złamał. Punkt w regulaminie dotyczący między innymi zawieszonych zawodników mówi bowiem, że nie mogą oni przebywać na poziomie boiska. Obrońca Realu stał na schodach prowadzących do tunelu, stał więc minimalnie poniżej poziomu murawy. Trzeba przyznać, że sprawa robi się kuriozalna, wynika bowiem z niej, że przykładowo zawieszony trener mógłby prowadzić drużynę z miejsca, gdzie Ramos wczoraj przebywał. Mimo wszystko UEFA będzie miała twardy orzech do zgryzienia. Tak naprawdę każda z decyzji spotka się z falą niezadowolenia. Pewne jest to, że przepisy trzeba będzie ujednolicić, ponieważ obecne mogą być interpretowane na różny sposób.