Sandecja nadal bez zwycięstwa w tym roku

    Sandecja nadal bez zwycięstwa w tym roku

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    W walce o awans do Ekstraklasy słabo radzi sobie Sandecja Nowy Sącz.

    Spadkowicz z Ekstraklasy nie wygrał w 1. Lidze od czterech spotkań i oddala się od miejsc premiowanych awansem.

    Sensacyjna porażka

    Przeciwnikiem Sandecji w tej kolejce była Garbarnia. Zespół z Krakowa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, dlatego wydawało się, że gospodarze tego starcia pewnie wygrają i nadal będą trzymać dystans do pierwszej dwójki. Już do przerwy widać było, że wcale nie będzie to takie łatwe zadanie. W pierwszych 45. minutach mieliśmy bezbramkowy remis, co oznaczało, że po zmianie stron Sandecja będzie musiała jeszcze mocniej zaatakować. Mimo znacznej przewagi w całym spotkaniu to jednak goście w końcówce starcia wyszli na prowadzenie. W 79. minucie na listę strzelców wpisał się były piłkarz klubów ekstraklasowych, Dawid Nowak. Skromne prowadzenie Garbarni utrzymało się do końca, dzięki czemu zdobyła ona cenne trzy punkty.

    ŁKS znowu zwycięski

    Sytuacja Garbarni w tabeli nadal jest trudna, jednak takie zwycięstwa pozwalają zespołowi wierzyć w ewentualne utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. O wiele lepiej niż Sandecja radzi sobie w ostatnich tygodniach ŁKS. Łodzianie podejmowali poznańską Wartę, która powoli wychodzi finansowo na prostą po problemach w ubiegłym roku. Wyżej notowany zespół nie dał szans Warcie i już do przerwy prowadził dwoma golami. Na listę strzelców wpisali się Kujawa oraz Bielak. W drugiej połowie było o wiele spokojniej, lecz Łodzianie i tak zdobyli jeszcze jedną bramkę. Jej autorem był Sekulski. To trzecia z rzędu wygrana ŁKS-u, który ma już pięć punktów przewagi nad trzecią Stalą Mielec.

    Lider zachwyca

    Po wyeliminowaniu z Pucharu Polski Legii Warszawa Raków potrafił zwyciężyć także w lidze. Przeciwnikiem Częstochowian był Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Raków prowadził już od 17. minuty po golu Fridaya. Co ciekawe więcej trafień już w tym meczu nie padło. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze zdobyli gola, lecz zanim piłka wpadła do siatki arbiter, odgwizdał rzut karny. Częstochowianie musieli więc go wykonać, a trafienie nie zostało uznane. Z jedenastu metrów pomylił się jednak Schwarz. Sytuacja Rakowa jest bardzo dobra. Na dziesięć kolejek przed końcem ma on aż 16 punktów przewagi nad Stalą. Piąte w tabeli jest Podbeskidzie, które zwyciężyło po raz pierwszy w tym roku. Pokonanym zespołem okazała się Bytovia, która uległa rywalowi na wyjeździe 1:3.