Roma i Juventus żegnają się z Pucharem Włoch

    Roma i Juventus żegnają się z Pucharem Włoch

    Anton_Ivanov / Shutterstock.com

    Anton_Ivanov / Shutterstock.com

    Do zaskakujących rozstrzygnięć doszło w dwóch wczorajszych ćwierćfinałach Coppa Italia.

    Na początek Fiorentina pokonała Romę aż sześcioma golami, a w późniejszym meczu Juventus przegrał 0:3 z Atalantą.

    Fenomenalny występ

    Po losowaniu par ćwierćfinałowych dość wyrównana miała być rywalizacja Fiorentiny z Romą. Ekipa z Florencji miała skorzystać na możliwości gry na własnym boisku, jednak nikt nie spodziewał się rezultatu, jaki wczoraj miał miejsce. Już po 18. minutach gospodarze prowadzili po dwóch golach Chiesy, a do przerwy było 3:1 dla Fiorentiny. W międzyczasie bramkę kontaktową zdobył Kolarov, a w 33. minucie na listę strzelców wpisał się Muriel. Kwestia odrobienia dwóch goli nadal była więc realna, dlatego Rzymianie liczyli na powrót do rywalizacji po przerwie. Okazało się jednak, że gospodarze nie dali swojemu przeciwnikowi większych szans. W 66. minucie Fiorentina podwyższyła na 4:1, a gola zdobył Benassi. Na domiar złego kilka minut później czerwoną kartką został ukarany Dżeko i Roma musiała kończyć ten mecz w dziesiątkę.

    Strzelali dalej

    Gospodarze wczorajszego starcia wykorzystali grę w przewadze i dalej atakowali bramkę przeciwnika. W 74. minucie hattrickiem popisał się Chiesa, a pięć minut później swojego pierwszego gola w spotkaniu zdobył Simeone. Argentyńczyk zanotował dublet tuż przed końcem meczu. Fiorentina pokonała Romę aż 7:1, co zasługuje na uznanie. W drugim wczorajszym meczu także mogliśmy liczyć na emocje. Mimo że Juventus był obrońcą tytułu, przewidywano, że jego wyjazdowa rywalizacja z Atalantą nie będzie łatwą przeprawą. Okazało się, że Stara Dama spisała się na tyle słabo, że mało kto przewidywał to przed spotkaniem. Pecha mieli Ilicić i Chiellini, którzy jeszcze przed upływem gry musieli zostać zmienieni.

    Dobry wynik do przerwy

    Po pierwszej połowie Atalanta prowadziła już 2:0. W 37. minucie wynik otworzył Castagne, a dwie minuty później na listę strzelców wpisał się także Zapata. Juve tego dnia było na tyle słabe, że nie potrafiło odwrócić losów spotkania w drugiej połowie. Gospodarze poszli za to za ciosem i w 86. minucie zdobyli swojego trzeciego gola. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Zapata. Stara Dama musi szybko wrócić do formy, ponieważ już niedługo czekają ją mecze w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wiadomo już, że jedną z par półfinałowych Pucharu Włoch będzie pojedynek Fiorentiny z Atalantą. Milan zmierzy się z Interem lub Lazio.