Remis w meczu przyjaźni, Wisła pokonała Miedź

    Remis w meczu przyjaźni, Wisła pokonała Miedź

    Photografeus / Shutterstock.com

    Photografeus / Shutterstock.com

    We wczorajszych spotkaniach w ramach rozgrywek Ekstraklasy każda z drużyn zdobywała gola.

    Najbardziej zadowolona ze wczorajszych wyników musi być Wisła Kraków, która pokonała beniaminka z Legnicy 2:1.

    Szansa na komplet

    Przed spotkaniem Lechii ze Śląskiem mówiło się o tym meczu z dwóch powodów. Po pierwsze, kibice obu zespołów darzą się sympatią i na trybunach miała panować przyjacielska atmosfera. Bierni obserwatorzy liczyli jednak, że na murawie piłkarze nie podzielą nastrojów fanów i będą walczyć o każdą piłkę i gole dla swojej drużyny. Drugim powodem było to, że obie ekipy wygrały swoje mecze w pierwszej kolejce i w przypadku wygranej którejś z nich, miałaby ona na koncie komplet punktów po dwóch spotkaniach. Wisła mierzyła się z Miedzią i chciała prześcignąć beniaminka w tabeli. Aby tak się stało, zespół z Krakowa musiał wygrać, ponieważ w pierwszej kolejce Biała Gwiazda tylko zremisowała, a beniaminek zdobył trzy punkty.

    Były jedenastki

    Mecz ze Śląskiem dobrze rozpoczęła Lechia. Gdańszczanie wyszli na prowadzenie po golu Flavio Paixao, który z rzutu karnego pokonał Słowika. W dalszej części meczu Szymon Marciniak zadecydował o podyktowaniu kolejnej jedenastki dla gospodarzy. Tym razem jednak lepszy okazał się bramkarz Śląska. Paixao postanowił uderzyć w stylu Panenki, lecz Słowik nie miał z tym strzałem żadnych problemów. Po zmianie stron do głosu doszedł Śląsk, który zdołał strzelić wyrównującego gola. Obrońca Śląska w 83. minucie po dośrodkowaniu Ahmadzadeha z rzutu rożnego zdobył gola głową i dał gościom remis. Był to drugi gol Celebana w tym sezonie, tyle samo trafień w obecnych rozgrywkach ma Paixao. Spotkanie zakończyło się remisem.

    Dali radę

    Wisła Kraków w starciu z Miedzią długo remisowała, jednak jeszcze przed przerwą zdołała wyjść na prowadzenie. W 43. minucie gospodarze wykonywali rzut rożny i jeszcze pierwszy strzał Wiślaków był w stanie wybronić Sapela, ale dobitka Ondraska znalazła już się w siatce. Na początku drugiej połowy Biała Gwiazda podwyższyła prowadzenie. Wisła ruszyła z kontrą, a podanie Małeckiego zamknął Kort, który zdobył drugiego gola dla gospodarzy w tym spotkaniu. Beniaminek dzielnie walczył do końca i jego postawa została nagrodzona golem. Po faulu w polu karnym jedenastkę dla gości wykonywał Marquitos i zdobył bramkę, jednak na więcej Wisła już Miedzi nie pozwoliła i wygrała całe spotkanie 2:1.