Real nareszcie wygrał, szalony mecz Barcelony

    Real nareszcie wygrał, szalony mecz Barcelony

    imagestockdesign / Shutterstock.com

    imagestockdesign / Shutterstock.com

    W La Liga nadal jest ciekawie w górze tabeli, mimo że swoje spotkanie wygrała Barcelona.

    Katalończycy jeszcze na kilka minut przed końcem przegrywali, lecz zdołali ostatecznie odnieść zwycięstwo.

    Udało się wygrać

    Po zwolnieniu Julena Lopeteguiego tymczasowym szkoleniowcem Realu Madryt został Santiago Solari. Były piłkarz Królewskich zdołał już poprowadzić drużynę do wysokiej wygranej w Pucharze Króla, a teraz chciał dać wygraną także w lidze. Rywalem ekipy z Madrytu było Valladolid. Zespół ten rozegrał na Santiago Bernabeu bardzo dobre spotkanie i wydawało się, że zdoła nawet sięgnąć po jakieś punkty. Stało się jednak inaczej i to Real w końcówce zdobył gole. Najpierw, w 83. minucie trafienie zaliczył Junior Vinicius. Piłkarz ten pojawił się na boisku zaledwie 10 minut wcześniej. Wynik podwyższył Sergio Ramos, który wykorzystał rzut karny. Była to pierwsza wygrana Realu w lidze od dawna. Być może teraz Królewscy będą częściej odnosić zwycięstwa w krajowych rozgrywkach. W następnej kolejce Real zagra jednak trudny mecz poza własnym stadionem z Celtą Vigo.

    Walczyli do końca

    Wydawało się, że łatwe zadanie czeka Barcelonę, która udała się na mecz wyjazdowy. Rayo Vallecano nie spisuje się w obecnym sezonie zbyt dobrze i zajmuje strefę spadkową. Nie dziwiło więc to, że już w 11. minucie Barca prowadziła po trafieniu Luisa Suareza. Niespodziewanie jednak do przerwy ponownie mieliśmy remis. W 35. minucie bramkarza gości pokonał Pozo. W drugiej połowie fani zgromadzeni na stadionie oszaleli z radości, gdy Garcia chwilę po wejściu na boisku wyprowadził Rayo na prowadzenie. Przez kolejne 30 minut gospodarze dobrze się bronili, lecz w 87. minucie wyrównał Dembele. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, Barca zadała kolejny cios. Tym razem gol był ponownie autorstwa Suareza, który tym samym dał Katalończykom cenne zwycięstwo. Blaugrana ma w tabeli 24 punkty.

    Nie dotrwali z prowadzeniem

    Nadal w kratkę spisuje się Atletico. Podopieczni Diego Simeone nie mieli łatwego zadania, ponieważ grali mecz wyjazdowy z Leganes. Do przerwy nie oglądaliśmy goli, a w drugiej połowie na listę strzelców wpisał się Griezmann. Gdy wydawało się, że goście sięgną po wygraną, wyrównał Carrillo. W końcówce spotkania Rojiblancos atakowali. Jedną z lepszych okazji miał Griezmann, lecz tym razem Francuz się pomylił i uderzył nad bramką. Obie drużyny muszą więc zadowolić się remisem. Swój mecz przegrało za to wysoko znajdujące się w tabeli Alaves. Ekipa ta prowadziła do przerwy 1:0, lecz w tej części gry otrzymała czerwoną kartkę. Eibar nie potrafiło jednak wykorzystać przewagi liczbnej. W drugiej połowie siły na murawie się wyrównały, gdy czerwień otrzymał też zawodnik gospodarzy. Mimo tego to właśnie wtedy Eibar zaczęło grać lepiej i zdobyło dwa gole. Było to trzecie zwycięstwo tej drużyny na własnym boisku w tym sezonie.