PSG zrewanżowało się Guingamp za Puchar Ligi

    PSG zrewanżowało się Guingamp za Puchar Ligi

    Stefan Ugljevarevic / Shutterstock.com

    Stefan Ugljevarevic / Shutterstock.com

    Niezwykle wysokie zwycięstwo odniosło w sobotę francuskie Paris Saint Germain.

    Mistrz kraju na własnym boisku rozgromił Guingamp aż 9:0. Mimo ostatnich wzmocnień znowu przegrało za to Monaco.

    Mieli za co się odegrać

    Pierwszym meczem w nowym roku dla Paryżan było spotkanie w Pucharze Ligi Francuskiej właśnie z Guingamp. Mimo że faworyt tego starcia prowadził, to ostatecznie przegrał ten mecz. Była to sensacja, lecz Paryżanie mieli szanse na rewanż już po dziesięciu dniach. To właśnie w sobotę obie drużyny spotkały się ponownie, lecz tym razem walczyły ze sobą w ramach Ligue 1. Wynik w 11. minucie otworzył Neymar, któremu przy golu asystował Alves. Jeszcze przed dwudziestą minutą z boiska musiał zejść Verratti, który odniósł kontuzję. Prawdopodobnie reprezentant Włoch nie zdąży wrócić do gry na starcie w 1/8 finale Ligi Mistrzów, w którym to PSG zagra z Manchesterem United. W sobotę Paryżanie prowadzili do przerwy już 3:0. Dwa gole zdobył w pierwszej części gry Kylian Mbappe. W drugiej połowie gospodarze atakowali jeszcze śmielej, dzięki czemu bez problemów zdobywali kolejne gole.

    Dwa hattricki

    Na pierwszą bramkę w drugiej części gry fani czekali do 59. minuty. Wtedy to Cavani mógł cieszyć się z trafienia. Urugwajczyk zdobył gola także siedem minut później. Wynik na 5:0 podwyższył Neymar, a kwadrans przed końcem hattricka zaliczył Cavani. Pięć minut póniej także Mbappe mógł poszczycić się zdobyciem trzech goli w tym spotkaniu. Wynik w 83. minucie ustalił Meunier. PSG wygrało 9:0, co pokazuje, że zespół ten nadal ma wysokie aspiracje. Mimo niezbyt wysokiej klasy rywala taki wynik jest godny uznania. Wczoraj w meczu w czołówce Saint Etienne rywalizowało z Lyonem. Gospodarze prowadzili do przerwy po bramce Hamoumy, lecz po przerwie do głosu doszli piłkarze z Lyonu. W 65. minucie z rzutu karnego wyrównał Fekir, a doliczonym czasie gry trzy punkty gościom zapewnił Dembele. Dzięki wygranej Lyon przeskoczył Saint Etienne w tabeli.

    Nowy nabytek zaszkodził

    Wysoko swój mecz przegrało walczące o utrzymanie Monaco. Podopieczni Thierry’ego Henry’ego liczyli na sięgnięcie po trzy punkty, ponieważ rywalizowali oni ze Strasbourgiem. W 7. minucie znajdującego się w sytuacji sam na sam z bramkarzem zawodnika sfaulował Naldo. Sędzia był zmuszony pokazać mu czerwoną kartkę. Nowy piłkarz gospodarzy, który zasilił klub w tym roku, niezbyt się więc spisał w tym meczu. Dziesięć minut później goście prowadzili już 2:0, lecz do przerwy Monaco przegrywało tylko jednym golem, gdy nadzieje swojej drużynie na punkty dał Falcao. Po zmianie stron tylko goście trafiali do siatki. W 69. minucie przy prowadzeniu 4:1 czerwoną kartkę otrzymał Mitrović, więc siły na boisku się wyrównały. Było już jednak za późno dla gospodarzy, aby odrobić straty. W doliczonym czasie gry Monaco straciło piątego gola, a jego strzelcem był Fofana. Strasbourg zanotował trzecią wygraną z rzędu i znajduje się na piątym miejscu, natomiast Monaco jest przedostatnie w tabeli.