PSG wygrało odwracając losy meczu

    PSG wygrało odwracając losy meczu

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Po sześciu kolejkach Ligue 1 nadal bez straty punktów pozostaje PSG.

    Klub ze stolicy tym razem nie miał łatwego zadania, ponieważ musiał odrabiać straty w starciu z Rennes.

    Pechowy początek

    Mecz z Rennes nie miał należeć do łatwych, jednak kibice PSG nie brali pod uwagę innego rezultatu niż pewne zwycięstwo swojego zespołu. Plany te pokrzyżowało samobójcze trafienie Rabiota w 11. minucie spotkania. Goście zabrali się do odrabiania strat, jednak pierwszego gola do poprawnej bramki strzelili dopiero w 45. minucie. Po asyście Draxlera na listę strzelców wpisał się Di Maria. Kwadrans po zmianie stron Meunier dał prowadzenie Paryżanom i było już prawie pewne, że nie wypuszczą oni zwycięstwa z rąk. Jeszcze w ostatnich dziesięciu minutach na listę strzelców wpisał się Choupo-Moting i mistrz kraju zwyciężył 3:1. Dzięki temu PSG ma 18 punktów po sześciu kolejkach.

    Niespodziewany wicelider

    Na drugim miejscu znajduje się Lille, które traci pięć punktów do lidera. W sobotę zespół ten na własnym boisku podejmował Nantes i prowadził już po 10. minutach, kiedy to gola zdobył Fonte. W drugiej połowie na 2:0 podwyższył Ikone, natomiast gości stać było tylko na zdobycie jednego gola. Na listę strzelców wpisał się Coulibaly. Nadal bez zwycięstwa pozostaje Guingamp. Do przerwy gospodarze remisowali z Bordeaux 0:0, jednak po przerwie worek z bramkami się rozwiązał. O ile jeszcze na pierwszego gola gości gospodarze odpowiedzieli trafieniem wyrównującym, to ostatecznie ekipa z Bordeaux strzeliła w końcówce dwa gole i zwyciężyła 3:1.

    Hit kolejki dla Lyonu

    Najciekawiej w tej kolejce zapowiadało się starcie Lyonu z Marsylią. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 27. minucie. Wtedy to po asyście Ndombele gola zdobył Aouar. Nieco ponad 10 minut później wyrównał Thauvin i po przerwie gospodarze musieli po raz kolejny ruszyć do ataków. W 51. minucie ponownie gospodarze prowadzili w tym starciu. Strzelcem okazał się Traore. Ten sam piłkarz podwyższył prowadzenie gospodarzy 10 minut później. Na nieco ponad kwadrans przed końcem kibice gospodarzy mieli kolejny powód do radości, ponieważ Fekir zdobył gola na 4:1. Marsylia zdołała przed końcem zdobyć jeszcze gola za sprawą N’Jie, który na murawie pojawił się sześć minut wcześniej. W tabeli obie drużyny mają po 10 punktów w tabeli, jednak mają już 8 oczek straty do PSG. W następnej kolejce Paryżanie podejmą Reims i zapewne nie wyobrażają sobie innego rezultatu niż kolejne zwycięstwo.