Piast wygrał w Warszawie i goni Legię

    Piast wygrał w Warszawie i goni Legię

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    W walce o mistrzostwo Polski nie ustaje Piast Gliwice.

    Podopieczni Waldemara Fornalika bardzo dobrze spisują się w grupie mistrzowskiej i w sobotę pokonali oni w Warszawie Legię.

    Ważna wygrana

    Przed tą kolejką Piast miał cztery punkty straty do Legii, co oznaczało, że nawet remis w stolicy sprawi, że Gliwiczanie nie będą mieli zbyt dużych szans na zdobycie mistrzostwa. Nie dziwiło więc, że drużyna ze Śląska dzielnie walczyła już od pierwszych minut. Goście przeprowadzili ładną akcję w 13. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Konczkowskiego celnie z woleja uderzył Badia i Piast wyszedł na prowadzenie. W pierwszej połowie gospodarze zostali ukarani aż trzema żółtymi kartkami, lecz do końca meczu żaden z graczy gospodarzy nie obejrzał kolejnej kartki. W drugiej połowie Legia przejęła inicjatywę, a Piast kontrował. Nie przyniosło to jednak goli żadnej ze stron, co oznaczało wygraną Piasta na koniec pojedynku.

    Nie odrobili strat

    W związku z porażką Legii szansę na powrót na fotel lidera miała Lechia. Zespół z Gdańska w czwartek rozgrywał mecz finałowy Pucharu Polski, który udało się wygrać. Po zdobyciu trofeum podopieczni Piotra Stokowca liczyli, że zgarną także mistrzostwo kraju. Po raz kolejny w tym roku przegrali oni jednak z Cracovią. Pasy walczą o zajęcie czwartego miejsca, które dodatkowo pozwoliłoby na reprezentowanie Polski w europejskich pucharach. Po pierwszej połowie piłkarze schodzili do szatni z bezbramkowym remisem, a w drugiej części gry ważne było ostatnie dwadzieścia minut. Wtedy we własnym polu karnym faulował zawodnik gości, a sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny na gola zamienił Hanca i Cracovia objęła prowadzenie. Wynik na 2:0 ustalił Dimun, dzięki czemu ekipa Michała Probierza ma tyle samo punktów co Zagłębie Lubin i Jagiellonia.

    Pierwszy spadkowicz z ligi

    Wczoraj poznaliśmy pierwszą drużynę, która nie zagra w Ekstraklasie w kolejnym sezonie. Jest to Zagłębie Sosnowiec, które praktycznie od początku tych rozgrywek odstawało od reszty stawki. W meczu ostatniej szansy Sosnowiczanie na własnym boisku ulegli Śląskowi Wrocław. Do przerwy goście prowadzili skromnie po golu Chrapka, a niespodziewanie w drugiej połowie wyrównał Nowak. Śląsk strzelił jednak kolejne trzy bramki, które były dziełem Golli, Cholewiaka i Radeckiego. W końcówce spotkania rzutu karnego nie wykorzystał Sanogo, lecz po interwencji bramkarza piłkę do siatki wbił Drygas. Śląsk mimo zwycięstwa nadal znajduje się w strefie spadkowej. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki.