Piast wygrał i został wiceliderem

    Piast wygrał i został wiceliderem

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    W najciekawiej zapowiadającym się wczoraj spotkaniu Piast Gliwice pokonał Wisłę Kraków.

    Gliwiczanie awansowali o kilka miejsc w tabeli, tak samo jak Pogoń, która pokonała Arkę Gdynia.

    Dużo goli w Gdyni

    Spotkanie w Gdyni było ważne dla obu drużyn. Arka miała punkt przewagi nad Pogonią i w przypadku wygranej zachowałaby miejsce w górnej ósemce. Pogoń chciała za to awansować do tej części tabeli i nie przejmowała się tym, że to spotkanie rozegra na wyjeździe. Już w 17. minucie ekipa ze Szczecina wyszła na prowadzenie, gdy Buksa po asyście Kozulja wpakował piłkę do siatki. Gospodarze nie postanowili jednak zwlekać z golem wyrównującym i już około siedem minut później wyrównali. Sędzia podyktował rzut karny dla Arki, a skutecznie z jedenastu metrów strzelił Janota. W dalszej części pierwszej połowy Gdynianie wciąż atakowali, czego efektem okazało się trafienie z 35. minuty, które zaliczył Luka Zarandia.

    Zmiany pomogły

    W drugiej części gry dobrze ze zmianami trafił trener gości. W 55. minucie na boisku pojawił się Żyro, a już dwie minuty później Pogoń zdobyła gola wyrównującego. Jego autorem był Buksa. Po kolejnych kilku minutach było już 3:2 dla gości. Tym razem na listę strzelców wpisał się Delev, który na murawie pojawił się zaledwie dwie minuty wcześniej. Arka także próbowała odmienić losy meczu zmianami, jednak nie okazało się to proste. Pogoń grała bardzo uważnie w defensywie, a akcje Arki nie były na tyle dobre, aby udało się przełamać obronę rywala. Ostatecznie Pogoń zwyciężyła w tym spotkaniu i awansowała do pierwszej ósemki w tabeli Lotto Ekstraklasy. W następnej kolejce Arka zmierzy się na wyjeździe z Miedzią i tam powalczy o piąte zwycięstwo w sezonie.

    Nadal bez porażki

    W Gliwicach spotkały się zespoły, które ostatnio remisowały swoje mecze. Piast podzielił się punktami trzy razy z rzędu, natomiast Wisła dwukrotnie. Obie ekipy miały na koncie tyle samo punktów i w przypadku wygranej zwycięzca zrównałby się punktami z Lechią. Lepszy w tym spotkaniu okazał się Piast. Do przerwy Gliwiczanie prowadzili po bramce Dziczka. W drugiej części gry Biała Gwiazda przeważała w posiadaniu piłki, lecz niezbyt przełożyło się to na dobrą grę podopiecznych trenera Stolarczyka. Pod sam koniec Piast podwyższył prowadzenie, gdy Sokołowski pokonał Lisa. Ekipa z Gliwic znajduje się teraz na drugim miejscu w tabeli.