Piast już tylko punkt za liderem

    Piast już tylko punkt za liderem

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Wydaje się, że na dobre do walki o mistrzostwo Polski włączył się Piast Gliwice.

    Podopieczni Waldemara Fornalika mimo problemów pokonali 3:1 Cracovię i mają tylko punkt straty do liderującej dwójki.

    Zaskoczyli wielu

    W tym sezonie niejednokrotnie Piast był chwalony za swoje wyniki. Mimo typowania tej drużyny do gry w dolnej ósemce, Gliwiczanie bez problemów znaleźli się w grupie mistrzowskiej, a teraz są oni bardzo bliscy awansu do europejskich pucharów. We wczorajszym meczu z Cracovią stawka była wysoka. Ekipa Michała Probierza wciąż może zająć czwarte miejsce, które w niektórych okolicznościach mogłoby dać awans do europejskich pucharów. Piast za to walczy nawet o mistrzostwo Polski. Pierwszy gol w meczu padł w 11. minucie. Gospodarze domagali się rzutu karnego, a sędzia pobiegł sprawdzić sytuację na powtórkach wideo. Arbiter nie zawahał się już i podyktował jedenastkę za faul zawodnika gości w polu karnym.

    Do przerwy dotrzymali kroku

    Rzut karny na gola zamienił Sedlar, a fani gospodarzy już zapewne zakładali zdobywanie następnych goli przez ich drużynę. Wtedy jednak do głosu doszła Cracovia, która już nawet przed utratą gola sprawiała dobre wrażenie. W 32. minucie goście także otrzymali jednak rzut karny. Tak jak w przypadku jedenastki rywala, tak i tym razem karny został zamieniony na trafienie. Dzięki temu mieliśmy remis, a z czternastego gola w tym sezonie cieszył się Airam Cabrera. Piłkarze schodzili do szatni remisując, a w 66. minucie Sedlar zdobył swojego drugiego gola w meczu i Piast znowu prowadził. W samej końcówce, w 88. minucie wynik na 3:1 ustalił Tomczyk, który pojawił się na murawie dziesięć minut wcześniej.

    Jaga skupia się na pucharze

    Przed meczem w Gliwicach kolejkę zainaugurowano w Lubinie. Zagłębie grało z Jagiellonią, która w przyszłym tygodniu zagra mecz finału pucharu Polski. Było wczoraj widać, że Białostoczanie są już myślami na Stadionie Narodowym i Zagłębie nie miało większych problemów z pokonaniem swojego przeciwnika. Już do przerwy gospodarze prowadzili 2:0, a po golu zdobyli Bohar oraz Tuszyński. W drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie. Zagłębie traci teraz punkt do czwartej Jagiellonii. Ta lokata da awans do europejskich pucharów tylko wtedy, jeśli Jaga nie sięgnie po Puchar Polski. W takim przypadku sama będzie jednak zapewne mocno walczyć o to miejsce.