Piast Gliwice samodzielnym liderem, Legia remisuje z Lechią

    Piast Gliwice samodzielnym liderem, Legia remisuje z Lechią

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Kibice pasjonujący się spotkaniami Ekstraklasy liczyli w sobotę na dwa interesujące mecze.

    W pierwszym z nich Piast Gliwice podejmował Zagłębie Lubin. Oba zespoły miały przed tym meczem komplet punktów na koncie.

    Grać tak dalej

    O ile dobra postawa Zagłębia na początku sezonu jest raczej zjawiskiem występującym co rok, o tyle wynik Piasta świadczy o tym, że nie można skreślać żadnej drużyny przed startem sezonu. Gliwiczanie dopiero w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu utrzymali się w lidze, a w obecnych rozgrywkach zdołali pokonać już Zagłębie Sosnowiec i Pogoń Szczecin. Co ciekawe ekipa z Lubina także pokonała Sosnowiczan, a do tego na inaugurację dołożyła zwycięstwo z Legią. Warszawiacy mieli przed sobą trudny mecz. Po odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów Legia grała na własnym boisku z Lechią, która do tej pory jeszcze nie przegrała. Gdańszczanie chcieli więc podtrzymać dobrą passę także w trzeciej kolejce.

    Znowu strzelił

    W meczu z Zagłębiem Piast wyszedł na prowadzenie w 23. minucie. Gola zdobył Valencia, dla którego było to drugie trafienie w tym sezonie. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego zdołali jednak wyrównać jeszcze przed przerwą. W 33. minucie Patryk Tuszyński dał remis Zagłębiu. Piłkarz gości strzelił więc swoją trzecią bramkę w ciągu trzech kolejek rozgrywek. Druga część meczu była dość wyrównana i gdy wydawało się, że obie drużyny podzielą się punktami, Piast zadał ostateczny cios. Gospodarze zdobyli swojego drugiego gola w 83. minucie, a jego autorem okazał się Tom Hateley. Co ciekawe, piłkarz ten wszedł na murawę dopiero kilka minut wcześniej, kiedy to zmienił Felixa.

    W stolicy bez goli

    Nie tak swój wczorajszy mecz przewidywała Legia i jej kibice. Przed meczem z Lechią fani uczcili rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, lecz zgromadzeni na stadionie widzowie liczyli także na ciekawy pojedynek na murawie. Po pierwszych 45. minutach lepsze wrażenie pozostawiła po sobie Lechia, która stworzyła kilka groźnych akcji. Nieco inaczej wyglądała druga połowa, kiedy to gospodarze pokazali, że chcą wygrać. Mimo chęci z obu stron w meczu nie zobaczyliśmy żadnych goli i obie ekipy sprawiedliwie podzieliły się punktami. Remis oznacza, że Lechia ma obecnie na koncie 5 punktów, Legia natomiast ma jedno oczko mniej. W następnej kolejce Legię czeka trudny wyjazd do Gliwic na mecz z Piastem.