Panama rozgromiona, Kane idzie na króla strzelców

    Panama rozgromiona, Kane idzie na króla strzelców

    lev radin / Shutterstock.com

    lev radin / Shutterstock.com

    Po raz drugi podczas Mistrzostw Świata w Rosji zwyciężyła reprezentacja Anglii.

    W drugiej kolejce fazy grupowej podopieczni Garetha Southgate’a bez najmniejszych problemów poradzili sobie z Panamą.

    Obrońca zaczął

    Ustawienie Anglików we wczorajszym meczu było dość podobne do tego ze spotkania przeciwko Tunezji. Tym razem Synowie Albionu nie mieli jednak tyle problemów z przeciwnikiem co przed kilkoma dniami. Już w 6. minucie meczu Kieran Trippier dośrodkował z rzutu rożnego, a w środku pola karnego znalazł się zupełnie niepilnowany John Stones. Panamczycy nie wiedzieć czemu odpuścili krycie defensora Manchesteru City, dzięki czemu mógł on celnie przymierzyć głową i wyprowadzić Anglików na prowadzenie. Na drugiego gola poczekaliśmy kwadrans. Lingard został powalony w szesnastce przez jednego z panamskich obrońców i sędzia musiał podyktować jedenastkę. Do piłki podszedł kapitan zespołu Harry Kane i pięknym strzałem w okienko nie dał najmniejszych szans Penedzie na interwencję.

    Strzelali dalej

    Dwubramkowe prowadzenie nie wystarczyło Anglikom. W 36. minucie krótko ze Sterlingiem zagrał Lingard, który otrzymał od niego zwrotną piłkę na dwudziestym metrze od bramki. Pomocnik Manchesteru United postanowił uderzyć, a piłka po celnym i efektownym strzale po raz kolejny znalazła się w panamskiej siatce. W 40. minucie oglądaliśmy jedną z piękniejszych akcji mistrzostw. Anglicy wykonywali rzut rożny, który zagrali krótko. Ostatecznie piłka trafiła w pole karne, a po dobitce Stonesa z bliskiej odległości padł kolejny gol. Jakby tego było mało, reprezentacja Trzech Lwów nadal atakowała. Jeszcze w doliczonym czasie gry podczas kolejnego rzutu rożnego faulowany był Harry Kane. Sędzia po raz kolejny był zmuszony podyktować karnego dla Anglii. Tak jak i za pierwszym razem, tak i teraz napastnik Tottenhamu nie miał problemów ze zdobyciem gola.

    Zwolnili tempo

    Po zmianie stron mecz był już o wiele spokojniejszy. Pięciobramkowe prowadzenie Anglików zupełnie im wystarczało, jednak w 62. minucie było już 6:0. Na bramkę postanowił uderzyć Loftus-Cheek, lecz nie był to zbyt celny strzał. Po drodze jednak piłka odbiła się od Kane’a i wpadła obok bezradnego Penedo. Kane mógł wiec popisać się hat-trickiem w meczu i piątym trafieniem w turnieju. Anglik wyrasta na faworyta do zdobycia korony króla strzelców. W 78. minucie Panama zdobyła honorowego gola. Z rzutu wolnego dośrodkował Avila, a wślizgiem piłkę do siatki wpakował Baloy. W ostatniej kolejce Anglia zagra z Belgią o zwycięstwo w grupie, natomiast Panama z Tunezją powalczy o pierwsze punkty w historii występów na mistrzostwach.

    Anglia – Panama 6:1 (5:0)

    Gole: Stones 8′, 40′, Kane 22′, 45+1′, 62′, Lingard 36′ – Baloy 78′