Olimpia Grudziądz nadal liderem w 2. Lidze

    Olimpia Grudziądz nadal liderem w 2. Lidze

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Po raz trzeci z rzędu wygrała w 2. Lidze Olimpia Grudziądz.

    Taką samą passę ma Resovia, która dzięki temu na dobre wydostała się ze strefy spadkowej.

    Wyszarpali zwycięstwo

    Olimpia pojechała w sobotę do Katowic na spotkanie z Rozwojem. To gospodarze zdobyli pierwszą bramkę, a jej strzelcem był Płonka. Do przerwy było już jednak 1:1, kiedy to Witasik zdobył gola dla gości. W drugiej połowie mecz był dość wyrównany i zapewne fani zgromadzeni na stadionie brali pod uwagę, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. To jednak Olimpia zdobyła zwycięskiego gola tuż przed końcem meczu. Na 2:1 strzelił Mateusz Marzec i dzięki temu drużyna z Grudziądza utrzymała pozycję lidera. Rozwój notuje fatalną serię czterech porażek z rzędu. Taką samą passę ma też Olimpia Elbląg, która tym razem grała w Łęcznej. Do przerwy utrzymywał się remis 1:1, lecz w drugiej połowie Wojciechowski zdobył zwycięskiego gola dla drużyny gospodarzy.

    Resovia też gra dobrze

    Równie dobrze jak Olimpia gra w ostatnim czasie Resovia. Tym razem Rzeszowianie rozprawili się bez większych problemów z Siarką Tarnobrzeg. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy żadnych goli, jednak po pierwszym kwadransie drugiej części gry Resovia prowadziła już 2:0. Na listę strzelców wpisali się Antonik i Pyrdek. Na kwadrans przed końcem po raz drugi na listę strzelców wpisał się Pyrdek i gospodarze wygrali ostatecznie trzema golami, nie tracąc żadnej bramki. Nadal w strefie spadkowej znajduje się Skra Częstochowa, jednak zdołała ona wygrać drugi kolejny mecz. Tym razem Częstochowianie na wyjeździe okazali się lepsi od Gryfa Wejherowo. Jedynego gola w meczu zdobył Michał Kieca.

    Widzew wiceliderem

    Drugie miejsce w tabeli przypadło w udziale Widzewowi, który na własnym boisku pokonał Błękitnych Stargard. Mecz miał ciekawy przebieg, ponieważ już w pierwszej połowie padło pięć bramek. Pierwsze cztery trafienia to gole zdobyte przez gospodarzy. Dwie bramki zdobył Mihaljević, a po trafieniu dołożyli Gutowski i Michalski. Gola do szatni zdobył jednak Orłowski. W drugiej połowie Gryf pokazał się z o wiele lepszej strony i w 55. minucie zdobył drugą bramkę w meczu za sprawą Baranowskiego. Ostatecznie Widzew wygrał 4:2. W innym ciekawym meczu ROW Rybnik zremisował 2:2 z Radomiakiem. Drużyna z Radomia do 80. minuty prowadziła 2:0, jednak nie utrzymała korzystnego rezultatu. Radomiak nadal zajmuje jednak trzecie miejsce w tabeli.