Nieciecza na dnie Fortuna 1. Ligi

    Nieciecza na dnie Fortuna 1. Ligi

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Fatalnie układa się ten sezon dla spadkowicza z Lotto Ekstraklasy, Bruk-Betu Termaliki.

    Niecieczanie przegrali po raz czwarty z rzędu i znajdują się na ostatnim miejscu. Dodatkowo postanowiono o zmianie trenera w klubie.

    Mieli szybko wrócić

    Po kilku latach spędzonych w Ekstraklasie i spadku do niższej ligi, władze Niecieczy przewidywały, że już w ciągu roku zespół ten powróci do elity. Szczególnie że klub nie osłabił się znacząco, a trenerem pozostał doświadczony Jacek Zieliński. W ostatniej kolejce Bruk-Bet wybrał się do Opola na trudny mecz z Odrą i fani przewidywali, że w tym spotkaniu zespół się odrodzi. To jednak Odra prowadziła już po sześciu minutach dzięki bramce Janusa. Nieciecza zdołała jednak wyrównać i do szatni schodziła, remisując. Na listę strzelców wpisał się Gutkovskis. Druga połowa należała już w całości do gospodarzy, którzy strzelali kolejne bramki, a goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.

    Padły trzy gole

    W 52. minucie gospodarzy na ponowne prowadzenie wyprowadził Rybicki. Po kolejnym kwadransie na 3:1 podwyższył Niziołek i było już wtedy raczej pewne, że to Odra wygra mecz. Moder ustalił wynik na 4:1 kilka minut przed końcem meczu. Po porażce Nieciecza wciąż znajduje się w strefie spadkowej i zajmuje ostatnie miejsce. W związku z tym funkcję trenera przestał pełnić Jacek Zieliński. Po spadku z Ekstraklasy trener ten miał zostać, aby wrócić z drużyną do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, jednak nie będzie miał okazji tego dokonać. Wiadomo też, że nowym trenerem został Marcin Kaczmarek. Ostatnim klubem, który trenował ten szkoleniowiec była Wisła Płock, z której odszedł on przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy.

    Remis lidera

    Drugi raz z rzędu punktami z przeciwnikiem podzielił się lider, Raków Częstochowa. Ekipa ta tym razem na własnym boisku podejmowała Stal Mielec. Gospodarze po niespełna 10. minutach prowadzili już 1:0 po bramce Listkowskiego, jednak jeszcze przed upływem pół godziny gry wyrównał Nowak. W dalszej części gry goli już nie oglądaliśmy. Druga w tabeli pozostała Bytovia, która zremisowała na wyjeździe z trzecią Sandecją. Bramkę dla gospodarzy jeszcze w pierwszej połowie zdobył Małkowski, lecz po przerwie wyrównał Letniowski. Obie drużyny mają w tabeli tyle samo punktów na koncie, jednak lepszy bilans bramkowy mają Bytowianie.

    Drugie z rzędu zwycięstwo

    Oprócz Odry Opole drugi raz z rzędu wygrała Chojniczanka. Ekipa z Chojnic mierzyła się ze Stomilem Olsztyn i rozpoczęła to spotkanie fatalnie. Już w pierwszym kwadransie czerwoną kartkę ujrzał Zawistowski i gospodarze przez praktycznie cały mecz musieli grać w osłabieniu. To jednak Chojniczanka prowadziła do przerwy po bramce do szatni Boczka. W drugiej połowie na nieco ponad kwadrans przed końcem wyrównał Góral, jednak bardzo szybko odpowiedział Drozdowicz. W końcówce czerwoną kartkę ujrzał także zawodnik gości Tanczyk i siły się wyrównały. Gospodarze utrzymali prowadzenie do końca i znajdują się na czwartym miejscu w tabeli. Już dziś w jednym z zaległych spotkań drużyna z Chojnic zagra w Niecieczy z Bruk-Betem Termalicą.