Morata przeprasza za wczorajsze zachowanie

    Morata przeprasza za wczorajsze zachowanie

    CosminIftode / Shutterstock.com

    We wczorajszym meczu Burnley z Chelsea Alvaro Morata nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Piłkarz nie krył rozczarowania.

    Po zdjęciu z boiska zawodnik nie krył wściekłości na ławce rezerwowych. Jeszcze w nocy piłkarz przeprosił za swoje wczorajsze zachowanie.

    Chelsea wygrała

    Wczoraj Burnley podejmowało znajdującą się w nie najlepszej dyspozycji londyńską Chelsea. Podopieczni Antonio Conte wciąż liczą na awans do pierwszej czwórki w lidze na koniec sezonu. Trener dał jednak odpocząć chociażby Hazardowi i Willianowi, aby byli gotowi na półfinałowe starcie FA Cup. Z tego względu na szpicy znaleźć mieli się Olivier Giroud i Alvaro Morata. Obaj piłkarze rzadko mają okazję grać ze sobą wspólnie podczas meczu. Była to więc dodatkowa motywacja dla każdego z nich, aby pokazać włoskiemu trenerowi swoją skuteczność i solidną formę. Chelsea wygrała 2:1, jednak Morata na pewno nie może być zadowolony z występu, ponieważ zmarnował świetną okazję do zdobycia gola.

    Rozczarowany

    Podczas gry, gdy Chelsea prowadziła 1:0, Burnley zmuszone było ustawić się wyżej i zaryzykować. Po jednej z akcji gospodarzy kontratak wyprowadzili goście. Bardzo dobre prostopadłe podanie otrzymał Morata. Piłkarz popędził z piłką na bramkę strzeżoną przez Nicka Pope’a, świetnie poprowadził futbolówkę, wyprzedzając obrońcę i znalazł się w sytuacji sam na sam z reprezentacyjnym golkiperem. Hiszpan chciał umieścić piłkę w siatce tuż przy krótszym słupku, jednak bramkarz świetnie skrócił kąt i Morata ryzykując, uderzył tuż obok bramki. Na stadionie zapanowała wrzawa, a napastnik The Blues nie był zadowolony z tak fatalnego pudła. Co więcej, Chelsea niedługo po tej sytuacji straciła gola na 1:1. Tuż przed zejściem Hiszpana z boiska ustępujący mistrz Anglii zdołał wyjść na prowadzenie i utrzymać je do końca.

    Sfrustrowany

    Po zameldowaniu się na ławce rezerwowych Morata nie krył swojego niezadowolenia. Było widać, że zawodnik jest wściekły z powodu wczorajszego występu oraz głównie z powodu zmarnowanej sytuacji na gola. Piłkarza uspokajał Cesc Fabregas, jednak na niewiele się to stało. Piłkarz kilka godzin po meczu ustosunkował się do swojego zachowania na Instagramie – Chciałem przeprosić za swoją reakcję po odesłaniu na ławkę rezerwowych. Jestem naprawdę zły na siebie – napisał były piłkarz Realu Madryt. Nie wiadomo, czy wczorajsza gra Hiszpana nie wpłynie na to, że w kolejnym spotkaniu szansę gry od pierwszej minuty otrzyma tylko Giroud. Już w niedzielę Chelsea zagra w FA Cup z Southampton.