Monaco planuje zimowe wzmocnienia

    Monaco planuje zimowe wzmocnienia

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Przerwa zimowa w Ligue 1 potrwa kilka tygodni. W tym czasie kluby mogą dokonać wzmocnień.

    Zaskakująco słabo spisuje się w tym roku Monaco, które jak na razie znajduje się w strefie spadkowej Ligue 1.

    W strefie spadkowej

    Po dziewiętnastu kolejkach ligi francuskiej Monaco znajduje się na przedostatnim miejscu. W ostatnim w tym roku spotkaniu podopieczni Thierry’ego Henry’ego odnotowali zawstydzającą porażkę. Przegrali oni bowiem z ostatnim w tabeli Guingamp. Z tego względu klub z Księstwa ma już tylko o dwa punkty więcej niż ich ostatni przeciwnik. Postawa Monaco jest szczególnie słaba biorąc pod uwagę to, że w poprzednim sezonie ekipa ta zdołała awansować poprzez ligę do Ligi Mistrzów. W ostatnich latach klub jednak głównie się osłabiał i tracił najlepszych graczy, którzy za duże pieniądze odchodzili do jeszcze bardziej renomowanych klubów. W zamian za nich nie przychodzili już tak dobrzy gracze.

    Plaga kontuzji

    Drugim aspektem, na który należy zwrócić uwagę jest duża liczba kontuzji w zespole. W ostatnich tygodniach do dyspozycji trenera z powodu kontuzji lub urazów nie było dostępnych kilkunastu graczy. Nie dziwi wiec, że Thierry Henry musi korzystać coraz częściej z młodzieżowców. Zimą jednak Francuz liczy na to, że do klubu trafi kilku piłkarzy, którzy z miejsca wejdą do pierwszej jedenastki i pozwolą klubowi wydostać się ze strefy spadkowej. Były piłkarz Arsenalu ma podobno zarzucić sidła na jednego z obecnych piłkarzy Kanonierów, Laurenta Koscielnego. Francuz jednak sam często ma problemy z kontuzjami, więc nie wiadomo, czy przydałby się francuskiej drużynie. W tym sezonie Premier League Koscielny zagrał tylko raz.

    Posiłki z Chelsea

    Henry podobno widziałby w swoim klubie także graczy, którzy należą do innego zespołu z Londynu. Mowa tu o Londyńskiej Chelsea. Pierwszym z nich jest Cesc Fabregas, który do The Blues trafił latem 2014 roku z Barcelony. Z biegiem czasu otrzymuje on jednak coraz mniej szans na grę i dlatego może rozważać zmianę klubu. Także Michy Batshuayi mógłby zasilić Monaco. Napastnik po wypożyczeniu z Chelsea do Borussii Dortmund przed rokiem spędził tam kilka miesięcy, po czym wrócił do stolicy Anglii. Przez ostatnią rundę Belg był wypożyczony do Valencii, lecz ostatnio jego wypożyczenie zostało niespodziewanie skrócone. Być może któryś z tych piłkarzy trafi do Monaco, co pozwoliłoby Thierry’emu Henry’emu na większą możliwość rotowania składem.