Nie milkną echa po wygranej Napoli nad Juventusem

    Nie milkną echa po wygranej Napoli nad Juventusem

    Dmytro Larin / Shutterstock.com

    Wczoraj w Turynie Napoli pokonało Juventus 1:0 po golu w 90. minucie Kalidou Koulibaly’ego.

    Wynik ten sprawił, że walka o Scudetto będzie niezwykle emocjonująca do końca sezonu, ponieważ przewaga Juve wynosi teraz tylko jeden punkt.

    Allegri rozczarowany

    Po porażce swojego zespołu rozczarowania nie ukrywał trener gospodarzy, Massimiliano Allegri. Twierdzi on, że obie drużyny zagrały słabo. Dodał też, że słabsza postawa Juventusu spowodowana jest dużą liczbą meczów, jaką musi rozgrywać ten zespół co roku – Zagraliśmy 57 spotkań w każdym z ostatnich czterech sezonów. Zawsze osiągamy finał pucharu Włoch, dwukrotnie graliśmy w finale Ligi Mistrzów, a dwa razy zostaliśmy z niej wyeliminowani w samej końcówce dwumeczów. Inni nie grają już o nic w listopadzie, jeśli grasz tyle co my to normalne, że będziesz zmęczony – wytłumaczył dziennikarzom Allegri na pomeczowej konferencji prasowej. Wczorajsza postawa Starej Damy mocno rozczarowała kibiców Juve, którzy twierdzą, że zespół niepotrzebnie się cofnął, licząc na podział punktów.

    Insigne wbija szpilkę, Chiellini z kontuzją

    Spytany po meczu o swoje odczucia Lorenzo Insigne nie omieszkał, aby wykorzystać okazji do wyśmiania przeciwnika. W rozmowie o tym, że mecz ten był ważny jak finał Ligi Mistrzów, zawodnik Napoli odpowiedział, że Juventus jet przyzwyczajony do przegrywania finałów, więc to dla nich nic nowego. Warto dodać, że Stara Dama przegrała 5 swoich ostatnich finałów Champions League. Jeszcze mniej radosną wiadomością dla Juventusu jest to, że kontuzji nabawił się Giorgio Chiellini. Obrońca Juve doznał urazu ścięgna podkolanowego i już w pierwszym kwadransie musiał opuścić boisko. Nie ma zbyt dużych szans, żeby wystąpił on w najbliższym wyjazdowym meczu z Interem. Pod znakiem zapytania stoi też jego występ w finale pucharu Włoch przeciwko Milanowi.

    Neapol oszalał

    Wyjątkowo na wczorajszą wygraną zareagowali fani Napoli. Urywki ze stadionu pokazywały płaczących kibiców Azzurrich. Ulice w Neapolu były po meczu przepełnione. Fani świętowali i zmierzali na lotnisko, aby przywitać swoich bohaterów. Lokalne media podają, że podczas przylotu drużyny z Turynu witało ją 20 tysięcy kibiców. Ludzie odpalali fajerwerki na placach i świętowali, jakby Napoli już zostało mistrzem. Za wsparcie fanów podziękował między innymi Marek Hamsik. Piłkarz był pod wrażeniem tego, co zaprezentowali kibice tego klubu. W najbliższej kolejce Juventus uda się na trudny wyjazdowy mecz z Romą. Dzień później Napoli zagra we Florencji z Fiorentiną. Być może wygrana w tym spotkaniu sprawi, że podopieczni Mauricio Sarriego awansują na fotel lidera Serie A.