Mierzejewski znowu z golem

    Mierzejewski znowu z golem

    Neale Cousland / Shutterstock.com

    Adrian Mierzejewski zdobył kolejnego gola australijskiej A-League. Jego drużyna wygrała dzisiejsze wyjazdowe spotkanie 3:2.

    Mierzejewski gra obecnie w zespole Sydney FC. Coraz częściej słychać głosy, aby zawodnika sprawdzić w meczach reprezentacji.

    Otworzył wynik

    Drużyna z Sydney rozgrywała dzisiaj spotkanie wyjazdowe z ekipą Perth Glory. Mierzejewski już w 12. minucie spotkania wpisał się na listę strzelców. Klub Polaka prowadził do przerwy już 3:0. W końcówce meczu gospodarze zdobyli 2 gole, lecz aby wyrównać wynik meczu, było już za późno. Tym samym Sydney zdobyło kolejne 3 punkty. Zespół, w którym gra Polak jest obecnie liderem tabeli australijskich rozgrywek. Po 25 spotkaniach drużyna ma na koncie 58 punktów. Dzięki temu ma aktualnie 11 punktów przewagi nad drugim w tabeli Newcastle.

    Nadal bez powołania

    Mierzejewski świetnie spisuje się w tym sezonie. Polak ma na swoim koncie 13 goli i 7 asyst w 22 meczach ligowych. Jest na trzecim miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców. W Polsce trwa dyskusja na temat ewentualnego powołania zawodnika do reprezentacji narodowej. Piłkarz grał już w przeszłości w reprezentacji, gdy ta nie spisywała się najlepiej. Być może teraz zawodnik bardziej pasowałby do narodowej drużyny. Przeciwnicy tego pomysłu twierdzą, że tak dobre liczby w egzotycznej lidze, jaką jest australijska, nic nie znaczą. Poziom rozgrywek w tym kraju nie jest jednak niższy niż w polskiej ekstraklasie, tak więc te argumenty wydają się bezpodstawne. Dobra forma Polaka może przechylić szalę na korzyść powołania. Polska kadra nie ma zbyt wielu zawodników w ofensywie, którzy prezentują tak wysoki poziom, jak Mierzejewski.

    Piłkarski obieżyświat

    Zawodnik Sydney FC pochodzi z Olsztyna, tam też rozpoczynał karierę, grając w młodzieżowym zespole Stomilu. Jego ostatnim klubem w Polsce była warszawska Polonia, gdzie zawodnik spisywał się bardzo solidnie. Zaowocowało to transferem do Turcji, do drużyny Trabzonsporu. Polak pobił wtedy rekord transferowy i odchodził z polskiej ligi jako najdroższy piłkarz w historii ekstraklasy. Następie pomocnik przeniósł się jeszcze bardziej na wschód. Grał w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W każdym z klubów spisywał się pozytywnie, dlatego też latem 2017 roku miał dużo ofert z kilku krajów. Ostatecznie piłkarz postanowił nie wracać do Polski i przeniósł się do Australii. To tam rozgrywa najlepszy sezon w całej swojej piłkarskiej karierze. Kontrakt Polaka z klubem obowiązuje jeszcze przez dwa lata.