Miedź Legnica spadła z Ekstraklasy

    Miedź Legnica spadła z Ekstraklasy

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Znamy już ostatniego spadkowicza z Lotto Ekstraklasy.

    Do Zagłębia Sosnowiec dołączył drugi z beniaminków, Miedź. Legniczanie dzisiaj pokazali się z dobrej strony w Krakowie, gdzie wygrali z Wisłą. Zdobyte trzy punkty nie wystarczyły jednak do wywalczenia utrzymania na kolejny sezon.

    Emocje przez cały mecz

    Wisła nie miała już zbyt dużych celów na ten sezon, lecz chciała dobrze zakończyć rozgrywki na własnym stadionie. W 26. minucie goście wykonywali rzut karny, lecz jedenastki nie wykorzystał Forsell. Kilka minut później po znakomitym uderzeniu z dystansu fani gospodarzy świętowali objęcie prowadzenia po bramce Kolara. Radość fanów Białej Gwiazdy nie trwała długo, ponieważ goście otrzymali drugą jedenastkę w tym meczu. Tym razem została ona wykorzystana za sprawą Romana. W drugiej połowie Wiślacy ponownie objęli prowadzenie w 55. minucie po bramce Savicevicia, jednak szybko odpowiedzieli goście. Z trafienia cieszył się Camara.

    Strzelali dalej

    Po wyrównaniu Miedź nie pozwoliła jednak Wiśle na kolejne prowadzenie w tym meczu i sama zdobyła dwie bramki. Swoje drugie trafienia w tym spotkaniu zanotowali Roman oraz Camara. Na kilkanaście minut przed końcem gola kontaktowego z rzutu karnego zdobył Paweł Brożek, a w doliczonym czasie gry po analizie VAR gospodarze otrzymali rzut karny. Do piłki podszedł Kolar i strzelił bramkę na 4:4. Wierząca w utrzymanie Miedź nie poddała się i w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry bramkę zdobył Zieliński. Legniczanie zwyciężyli 5:4 po bardzo emocjonującym meczu, lecz nie wystarczyło to do utrzymania. Cenny punkt po bezbramkowym remisie z Zagłębiem Sosnowiec odnotowała Wisła Płock, która zakończyła sezon na czternastym miejscu.

    Gole w pozostałych meczach

    W dwóch innych spotkaniach rozegranych dzisiaj w grupie spadkowej także byliśmy świadkami wielu trafień. Śląsk już do przerwy prowadził z Arką 2:0 po dwóch golach Picha, a czerwoną kartką został ukarany Deja. Grający w przewadze Wrocławianie także po przerwie zdobyli kolejne dwie bramki. Obie były autorstwa Marcina Robaka, który okazał się najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie z 18. golami. Królem strzelców został Igor Angulo, a jego Górnik wygrał w Kielcach z Koroną. Wszystkie gole w tym meczu padały w ostatnich trzydziestu minutach gry. Hiszpan dwukrotnie trafił do bramki, a jego trafienia przedzielił Wolsztyński i goście zwyciężyli 3:0. To jednak Korona zakończyła sezon w pierwszej dziesiątce, natomiast Górnik znajduje się tuż za nią, na jedenastym miejscu.