Manchester City zwyciężył grając w dziesiątkę

    Manchester City zwyciężył grając w dziesiątkę

    kivnl / Shutterstock.com

    kivnl / Shutterstock.com

    Wiele kłopotów we wczorajszym spotkaniu Ligi Mistrzów miał Manchester City.

    Obywatele rywalizują w 1/8 finału z Schalke 04. Mimo niezbyt wymagającego przeciwnika wczorajszy mecz okazał się dla nich bardzo trudny.

    Mieli o co grać

    Ekipa z Manchesteru wierzy, że tym razem zdoła awansować przynajmniej do finału Champions League. Byłby to duży wyczyn. Jak na razie podopieczni Pepa Guardioli bronią na krajowym podwórku mistrzostwa Anglii oraz rywalizują nadal w dwóch pucharach. Triumf w Lidze Mistrzów byłby jednak czymś wyjątkowym. Wczoraj goście wyszli na spotkanie z Sergio Aguero w ataku. Po bokach biegali za to Bernardo Silva oraz Raheem Sterling. Schalke wiedziało, że musi skupić się przede wszystkim na defensywie. W składzie tej ekipy z przodu znaleźli się Mendyl i Uth. W pojedynek rozgrywany w Niemczech lepiej weszli goście, którzy dość szybko wyszli na prowadzenie.

    Zaskoczyli wielu

    W 18. minucie błąd popełnił Fahrmann. Zagrał on do krytego Sane, a ten stracił piłkę. Futbolówkę przejął David Silva i zagrał do Aguero, który wpakował ją do pustej bramki. Mimo tego nieszczęśliwego wydarzenia gospodarze nie podłamali się i walczyli dzielnie o wyrównanie. Niecałe dwadzieścia minut później ręką we własnym polu karnym zagrał Otamendi. Arbiter nie miał wyjścia i podyktował rzut karny dla niemieckiej drużyny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Bentaleb i znowu mieliśmy remis. Tuż przed przerwą gospodarze otrzymali kolejnego karnego. Tym razem po dośrodkowaniu w szesnastkę z rzutu wolnego Fernandinho faulował jednego z graczy Schalke. Ponownie Bentaleb pokonał Edersona i niespodziewanie przed przerwą gospodarze objęli prowadzenie w tym spotkaniu.

    Utrudniona sytuacja

    W drugiej połowie City dążyło do zdobycia choćby jednego gola. W 68. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Otamendi. Oznaczało to, że Obywatele musieli gonić wynik, grając w osłabieniu. Mimo tego goście byli w stanie odwrócić losy spotkania na swoją korzyść w samej końcówce. W 85. minucie rzut wolny z ponad dwudziestu metrów wykonywał Sane. Piłkarz ten uderzył celnie i na tablicy wyników ponownie mieliśmy remis. W 90. minucie goście wyprowadzili za to kontrę, którą na bramkę zamienił Sterling. Mimo wielu kłopotów City zwyciężyło na wyjeździe 3:2, co stawia tę drużynę w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem na własnym boisku. Schalke może żałować, że nie utrzymało prowadzenia do końca wczorajszego starcia.