Manchester City z Pucharem Anglii

    Manchester City z Pucharem Anglii

    Dmytro Larin / Shutterstock.com

    Dmytro Larin / Shutterstock.com

    Wczoraj odbył się finałowy mecz o Puchar Anglii.

    Manchester City nie dał szans Watfordowi i wygrał aż 6:0. To czwarte trofeum w tym sezonie dla Obywateli.

    Świetny mecz

    Pep Guardiola mimo że nie wygrał z Manchesterem City Ligi Mistrzów, w Anglii rządził w tym sezonie niepodzielnie. Wczoraj nadeszła już szansa na czwarte w tym sezonie trofeum dla ekipy z Manchesteru. Watford okazał się niespodziewanym finalistą, który w przypadku zdobycia pucharu zagrałby w europejskich pucharach. Finał został rozegrany na Wembley, a w 26. minucie wynik otworzył David Silva. Kilkanaście minut później prowadzenie The Citizens było jeszcze wyższe, gdy Gomesa pokonał Sterling. Ekipa Guardioli nie zwolniła tempa po przerwie i dalej walczyła o kolejne trafienia. Na murawie w 55. minucie pojawił się Kevin de Bruyne. Belg zmagał się z wieloma kontuzjami w tym sezonie, lecz wczoraj po sześciu minutach od wejścia na murawę zdobył gola.

    Kolejne trzy bramki

    Trener Watfordu próbował natchnąć jeszcze zespół do walki i wprowadził na murawę Graya oraz Successa. W 66. minucie City prowadziło aż 4:0, a z gola cieszył się Gabriel Jesus. Brazylijczyk zagrał w pierwszym składzie kosztem Sergio Aguero, który nie wystąpił w tym meczu. W ostatnich minutach dwa razy na listę strzelców wpisał się jeszcze Sterling i skompletował on tym samym hattricka. Manchester City wygrał aż 6:0, co jest fenomenalnym rezultatem. Obywatele świętowali po meczu na Wembley zdobycie pucharu. Ich wygrana oznacza także, że w europejskich pucharach zagra również Wolverhampton, który zajął siódme miejsce w Premier League. Dla Wilków to nadzwyczaj dobry rezultat, szczególnie że był to beniaminek tego sezonu.

    Aż cztery trofea

    Na rodzimych boiskach Manchester City nie miał sobie równych. Na początek sezonu w meczu o Community Shield z Chelsea podopieczni Pepa Guardioli zwyciężyli 2:0 po bramkach Aguero. Pod koniec lutego w finale pierwszego z pucharów, EFL Cup, ponownie oba zespoły zmierzyły się ze sobą. Tym razem Londyńczycy zdołali powstrzymać ataki Manchesteru i padł bezbramkowy remis. W serii rzutów karnych lepsi byli jednak piłkarze Obywateli. Przed tygodniem City cieszyło się już z potrójnej korony po udanej obronie tytułu mistrza Anglii. Wczorajsze trofeum to czwarte w tym sezonie dla tego klubu. W kolejnych rozgrywkach fani mają prawo oczekiwać już nawet wygranej w Lidze Mistrzów. Tym bardziej że latem City ma jeszcze się wzmocnić.