Manchester City liderem swojej grupy

    Manchester City liderem swojej grupy

    kivnl / Shutterstock.com

    kivnl / Shutterstock.com

    Wczoraj drugie zwycięstwo w obecnej edycji Champions League odniósł Manchester City.

    Podopieczni Pepa Guardioli pokonali na wyjeździe Szachtar i awansowali na pierwsze miejsce w grupie F.

    Musieli wygrać

    Obywatele po porażce w pierwszej kolejce pokonali ostatnio Hoffenheim, jednak nadal nie był to nadzwyczajny występ drużyny z Manchesteru. W dodatku City nadal nie było liderem w grupie, co było głównym celem tej drużyny. Z tego też powodu wczorajszy pojedynek z Szachtarem był niezwykle ważny. Ukraińska drużyna grała na własnym boisku i na pewno liczyła na zdobycz punktową. Gdyby tak się stało, Szachtar wciąż miałby niemałe szanse na wyjście z grupy. Tym razem w pierwszym składzie The Citizens znalazł się Gabriel Jesus, za to Sergio Aguero spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych. Goście wyszli na prowadzenie w 30. minucie, kiedy to gola zdobył David Silva.

    Atakowali dalej

    W dalszej części gry Szachtarowi ciężko było przejąć inicjatywę, ponieważ goście dobrze się spisywali. W 35. minucie było już 2:0 dla drużyny z Manchesteru, gdy Laporte podwyższył wynik. Przy tej bramce asystował wracający po kontuzje Kevin de Bruyne. W drugiej części gry oglądaliśmy spokojne spotkanie. Wynik golem na 3:0 ustalił jeszcze Bernardo Silva, który wykorzystał podanie od Mahreza. Dzięki wygranej City ma 6 punktów po trzech meczach. O wiele bardziej wyrównany mecz miał miejsce w Niemczech. Hoffenheim podejmowało Lyon i stanęło przed szansą na pierwszą wygraną w historii swoich występów w Lidze Mistrzów. Lyon miał 4 punkty po dwóch meczach i był w o wiele bardziej komfortowej sytuacji. To właśnie Francuzi jako pierwsi wyszli na prowadzenie, gdy w 27. minucie Baumanna pokonał Traore.

    Odzyskali punkt

    Hoffenheim nie zraziło się po utracie bramki i wyrównało jeszcze przed przerwą. Wtedy to gola zdobył Kramarić, a po zmianie stron ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Gospodarze prowadzili już 2:1, lecz do końca meczu pozostało jeszcze sporo czasu. W 59. minucie ponownie mieliśmy remis, gdy na listę strzelców wpisał się Ndombele. Jakby tego było mało, niecałe 10 minut później Depay zdobył gola, który sprawił, że Lyon ponownie w tym spotkaniu prowadził. W samej końcówce meczu Hoffenheim zdołało jednak strzelić swojego trzeciego gola w meczu. Tym razem gola zdobył Joelinton i obie drużyny musiały podzielić się punktami. Lyon ma 5 punktów w tabeli, a Hoffenheim ma 2 oczka po trzech rozegranych meczach.