Liverpool lepszy od Manchesteru United

    Liverpool lepszy od Manchesteru United

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Vlad1988 / Shutterstock.com

    Na koniec siedemnastej kolejki Premier League odbyło się najciekawsze spotkanie.

    W meczu tym Liverpool pokonał Manchester United 3:1 i powrócił na pierwsze miejsce w tabeli.

    Dominowali

    W całym wczorajszym meczu The Reds byli zdecydowanie lepszym zespołem. Już od pierwszych minut gospodarze pokazywali, że chcą wygrać to starcie. W końcu, w 24. minucie fani zgromadzeni na Anfield Road mieli się z czego cieszyć. Znakomitą piłkę w pole karne posłał Fabinho. Futbolówkę przyjął w szesnastce Mane. Zawodnik z Senegalu nie miał problemów z pokonaniem De Gei. Gdy wydawało się, że bliżej jesteśmy kolejnej bramki gospodarzy, niż gola dla gości, błąd popełnił Alisson. Bramkarz Liverpoolu próbował złapać piłkę, lecz sam ją sobie wytrącił z rąk. Błąd golkipera wykorzystał Lingaard, który zdobył gola wyrównującego. United mieli więc remis, który utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron to podopieczni Jurgena Kloppa pokazali jednak, kto jest lepszą drużyną na boisku.

    Gole zmiennika

    Przez większą część drugiej połowy nadal utrzymywał się wynik sprzed przerwy. W 70. minucie Jurgen Klopp postanowił zdjąć Keitę, a na murawie pojawił się Shaqiri. Już trzy minuty później pomocnik dał prowadzenie The Reds. W 80. minucie ten sam piłkarz ustalił wynik spotkania, dzięki czemu Liverpool zwyciężył 3:1. Zespół ten ponownie jest liderem i ma punkt przewagi nad Manchesterem City. Czerwone Diabły mają już 19 punktów straty do Liverpoolu, co ciężko wytłumaczyć, biorąc pod uwagę możliwości klubu. Na trzecim stopniu podium znajduje się Tottenham. Koguty mocno męczyły się w starciu z Burnley na własnym boisku. Dopiero w doliczonym czasie gry Cristian Eriksen po asyście Harry’ego Kane’a zdobył jedyną bramkę w meczu.

    Passa przełamana

    Po bardzo długiej serii spotkań bez porażki tym razem z byciem pokonanym musiał pogodzić się Arsenal. Kanonierzy grali na wyjeździe z Southampton i przegrywali po 20. minutach, gdy gola zdobył Ings. Wtedy jeszcze zdołał wyrównać Mkhitaryan, lecz do przerwy Święci prowadzili 2:1. Ponownie Ings wpisał się na listę strzelców. W drugiej połowie także Mkhitaryan pozazdrościł przeciwnikowi i również zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Na pięć minut przed końcem spotkania Austin pokonał Leno, dzięki czemu Southampton wygrało 3:2. Cały mecz w Barwach Świętych rozegrał Jan Bednarek. Trzy punkty przed Arsenalem jest Chelsea, która pokonała Brighton. W następnej kolejce The Blues podejmą na własnym boisku Leicester.