Przewodząca w tabeli polskiej ligi Jagiellonia Białystok wybrała się na Dolny Śląsk, do Lubinia na mecz z miejscowym Zagłębie. Drużyna z Podlasia nie będzie wspominać tego meczu dobrze, przegrali 0-1.
Były reprezentant Polski przejął klub po Piotrze Stokowcu, który zostawiał Zagłębie na 6 miejscu w tabeli. Pod wodzą nowego trenera, gra Miedziowych nie uległa poprawie i groziło im wypadnięcie z ósemki, zatem spotkanie z liderem było dla nich bardzo istotne w kontekście przełamania kryzysu oraz ligowej tabeli. Przerwa na reprezentację pozwoliła spokojnie popracować nowemu trenerowi i przygotować się do następnego spotkania.
Takim określeniem można opisać Filipa Starzyńskiego w formie, gdy gra w Lubinie. Z dobrej strony pokazał się już między innymi z Górnikiem Zabrze, gdy strzałem z rzutu wolnego zapewnił Lubinianom punkt. W poniedziałkowym meczu to również Starzyński zapewnił Zagłębiu punkty lecz tym razem był to komplet. Popularny Figo bardzo dobrze współpracuje z Maresem i to dzięki tej dwójce padła bramka. Starzyński dobił strzał słowackiego napastnika, który wylądował na poprzeczce po sparowaniu przez bramkarza.
W pierwszej połowie spotkanie odbywało się pod dyktando Miedziowych, którzy bardzo dobrze wykorzystywali zagęszczony środek pola i ograniczali ofensywny zapędy lidera. Sytuacja zmieniła się po przerwie, Jagiellonia się obudziła i zaprezentował nam grę, którą mogliśmy obserwować w ich wykonaniu w ostatnich meczach i która zaprowadziła ich na ligowy szczyt. Wielu kibiców spodziewało się nawet tzw. „Mamrot time”, czyli goli Jagi w doliczonym czasie gry, nie tym razem, Zagłębie dowiozło jednobramkowe prowadzenie i skasowało trzy punkty.
Na Podlasiu nastroje są tym bardziej minorowe, ponieważ była szansa odskoczyć w ligowej tabeli od Legii na dystans większy niż różnica jednego spotkania. Legia nadal traci do Jagiellonii tylko 3 punkty, mimo tego że sama poległa w Gdyni. Potknięcie obu tych zespołów wykorzystał natomiast Lech Poznań, który wygrał swoje spotkanie w Krakowie i zbliżył się do lidera na dystans tylko dwóch oczek. Sytuacja w ligowej tabeli stała się jeszcze bardziej zagmatwana a mogła być dla Białostoczan bardzo komfortowa. Następne spotkanie Jaga rozegra 7 kwietnia, na własnym boisku podejmą Wisłę Płock.
Zagłębie Lubin 1-0 Jagiellonia Białystok
25′ Starzyński