Legia przegrywa w Gdyni

    Legia przegrywa w Gdyni

    Aktualny mistrz Polski wybierał się nad morze żeby zainkasować trzy punkty i znaleźć potwierdzenie słów Romeo Jozaka jakoby kryzys mieli mieć za sobą i rozpoczynają marsz o tytuł. Niestety, na szumnych zapowiedziach się skończyło.

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

     

    Bardzo dynamiczna Arka

    Gospodarze od samego początku spotkania rzucili się do agresywnej i zdecydowanej gry przeciwko gościom ze stolicy. Było widać, że są bardzo mocno zmotywowani i nie zamierzają odstawiać nogi. Jest to typowa cecha dla zespołów Leszka Ojrzyńskiego. Dodatkowo na pewno chcieli zmazać plamę z końcówki w Białymstoku, gdy stracili dwa gole w doliczonym czasie gry i w rezultacie stracili również prowadzenie i nie wywieźli z Podlasia nawet jednego oczka. Rzucenie się na rywala zdało egzamin w 25 minucie gdy po strzale z wolnego bramkę zdobył Bohdanow, tuż po tym jak rozstąpił się warszawski mur.

    Anemia Legii

    Warszawiacy nadal mają bardzo duże problemy z kreowaniem sobie sytuacji podbramkowych. Dzisiejsze spotkanie w Gdyni potwierdziło tylko wszystkie obawy, mówiące o tym że Legia ma duży problem w ataku pozycyjnym i bramki strzela często dzięki akcjom indywidualnym piłkarzy. W Gdyni było o to trudno, ponieważ najlepszy piłkarz Legionistów na wiosnę – Jarosław Niezgoda, nie wystąpił z powodu urazy.

    Stranieri znów zawiedli

    W formacjach ofensywnych nie zobaczyliśmy żadnego reprezentanta Polski. W środkowej strefie boiska zobaczyliśmy trójkę, która przyszła do klubu zimą czyli Phillipsa, Cafu oraz Antolicia, który po pierwszych spotkaniach był oceniany pozytywnie i z jego powrotem wiązano pewne nadzieje. Niestety, nie wniósł on do gry nic pozytywnego, nadal na grę Legię było ciężko patrzeć. Z przodu grało trio Radović-Hamalainen-Pasquato ale ich występ lepiej przemilczeć, zwłaszcza Serba zebrał bardzo duże cięgi.

    Poważny kryzys

    Romeo Jozak na konferencji prasowej powiedział, że nie będzie zakrzywiał rzeczywistości i trzeba powiedzieć sobie wprost: Legia jest w kryzysie.  Najwyższa pora, ponieważ była to już 10 porażka Legii w tym sezonie co jest zawstydzającym wynikiem dla aktualnego mistrza Polski, którego ambicją jest obrona tytułu. Warto pamiętać o tym, że to wszystko ma miejsce jeszcze przed podzieleniem tabeli na grupę mistrzowską oraz spadkową.

    Trudna sytuacja w tabeli

    Legioniści w wyniku tej porażki mogą stracić pozycję wicelidera. W poniedziałek wielkanocny swoje spotkanie w Krakowie rozgrywa Lech Poznań, który wygra to przesunie się w ligowej tabeli nad Warszawiaków, co po meczu bezpośrednim między tymi zespołami, wygranym przez Legię, wydawało się nierealne. Ponadto, jeśli Jagiellonia wygra w Lubinie to strata do lidera będzie wynosić już 5 punktów.

    Arka Gdynia 1-0 Legia Warszawa
    25′ Bohdanow