Legia awansowała do kolejnej rundy

    Legia awansowała do kolejnej rundy

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    Swoją przygodę w europejskich pucharach dobrze rozpoczęła Legia Warszawa.

    Stołeczny klub dwukrotnie pokonał Cork City i na pewno zagra w kolejnej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.

    Skromna zaliczka

    W pierwszym spotkaniu Legia mocno się męczyła, aby je wygrać. Mimo tego klub wracał do Polski z pozytywnym rezultatem i to Cork musiał martwić się o to, aby odrobić straty. Faworytem dwumeczu już przed pierwszym spotkaniem była jednak Legia i także w drugim meczu potwierdziła, że dopiero w kolejnych rundach będzie trafiała na bardziej renomowanych rywali. W wyjściowym składzie Warszawiaków znaleźli się Kante i Radović, a zaledwie na ławce siedział Carlitos. Hiszpan pojawił się na murawie na ostatnie pół godziny gry. Do przerwy Legia prowadziła 1:0. Do piłki lecącej w pole karne wyskoczyli zarówno bramkarz, jak i obrońca rywala, jednak do środka zgrał ją Cafu, a tam był Kante. Nowy nabytek Legii dobrze trafił w futbolówkę, a ta bez problemu trafiła do pustej siatki.

    Nadal z szansami

    Po zmianie stron było widać, że Cork wciąż wierzy w awans. Dwa gole dla Irlandczyków bez straty żadnego oznaczałyby awans, jednak gdy drużyna zaczynała dochodzić do głosu, kolejną bramkę zdobyła Legia. Rzut karny dla gospodarzy za faul na Radoviciu podyktował arbiter spotkania, a do jedenastki podszedł sam poszkodowany. Piłkarz uderzył w przeciwny róg niż w ten, w który rzucił się golkiper i faworyci prowadzili już 2:0. Do końca spotkania Legia kontrolowała przebieg gry, a Cork wiedział już, że nie uda mu się awansować dalej. Jeszcze na kilka minut przed końcem meczu Warszawiacy podwyższyli prowadzenie na 3:0.

    Czekają na przeciwnika

    W 89. minucie z kontrą ruszyli gospodarze. Wbiegający w pole karne Carlitos otrzymał piłkę od Radovicia. Hiszpan znalazł się w bardzo dobrej sytuacji do zdobycia gola i tego nie zmarnował. Legia wygrała trzema golami i w dwumeczu zgodnie z oczekiwaniami okazała się dużo lepsza od swojego rywala. Nie wiadomo jeszcze, z kim Legia zagra w kolejnej rundzie. Rywala wyłoni dzisiejszy mecz rewanżowy pomiędzy Zrinjskim Mostar a Spartakiem Trnavą. W pierwszym spotkaniu ekipa ze Słowacji zwyciężyła 1:0, lecz w rewanżu na wyjeździe drużyna z Bośni i Hercegowiny na pewno powalczy o odrobienie strat. Kolejna runda rozpocznie się już w przyszłym tygodniu. Wiadomo już, że pierwsze spotkanie Legioniści zagrają na własnym stadionie.