Lechia wygrywa w meczu na szczycie

    Lechia wygrywa w meczu na szczycie

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Wczoraj oczy fanów Lotto Ekstraklasy zwrócone były na Gdańsk.

    Tam mierzyły się ze sobą ekipy ze ścisłej czołówki, czyli Lechia i Jagiellonia. Oprócz tego spotkania Pogoń podejmowała Miedź, a Zagłębie Lubin Legię.

    Po raz kolejny wygrali

    Przed przerwą reprezentacyjną bardzo dobrą serię kontynuował zespół Pogoni. Szczecinianie mieli za sobą trzy kolejne wygrane, za to ich rywal spisywał się zupełnie odmiennie. Miedź grała bardzo słabo i mecz w Szczecinie miał być okazją do przełamania się dla tego zespołu. Pogoń była więc faworytem, w dodatku chciała się ona zrewanżować za porażkę w pierwszej kolejce, kiedy to uległa Miedzi w Legnicy 0:1. Wczorajsze spotkanie rozpoczęło się o niecodziennej porze, ponieważ zawodnicy usłyszeli pierwszy gwizdek już o 13:00. Do przerwy Pogoń przeważała na murawie, lecz także Legniczanie potrafili stworzyć naprawdę groźne akcje. Gole oglądaliśmy jednak dopiero w drugiej połowie. W 64. minucie fani zgromadzeni na stadionie ucieszyli się, gdy Guarrotxena pokonał Kanibolotskiego. Niecałe 20 minut później ten sam piłkarz ponownie okazał się lepszy od bramkarza gości i zdobył tym samym swojego drugiego gola w meczu.

    Brak formy

    Pogoń wygrała po raz czwarty z rzędu, natomiast Miedź pozostaje z trzema wygranymi w sezonie. Równie źle co Miedź spisuje się Zagłębie Lubin. Miedziowi przyzwyczaili swoich kibiców, że zespół ten jest w stanie grać nawet o najwyższe cele w lidze. Dlatego też ostatnia seria bez zwycięstwa nie wygląda za dobrze. Rywalem Lubinian była wczoraj Legia, która po porażce z Pogonią chciała za wszelką cenę wygrać. Już w 10. minucie na listę strzelców wpisał się Remy. Mimo szybko strzelonego gola goście przeważali także w dalszej części meczu, jednak nie potrafili podwyższyć rezultatu. Także Zagłębie raziło nieskutecznością, co spowodowało, że skromne prowadzenie Legii utrzymało się do końca spotkania. Było to ósme ligowe zwycięstwo podopiecznych Ricardo Sa Pinto w tym sezonie. Zagłębie przegrało za to swój czwarty kolejny mecz w Ekstraklasie.

    Hit dla Lechii

    Nie bez powodu starcie Lechii z Jagiellonią było najbardziej oczekiwanym meczem w tej kolejce. W przypadku wygranej Białostoczanie mogli wskoczyć na fotel lidera. Wynik spotkania otworzył Flavio Paixao, który wykorzystał rzut karny. Goście szybko odpowiedzieli jednak dzięki trafieniu Poletanovicia. Do szatni to jednak zawodnicy Lechii schodzili w lepszych nastrojach. Kubicki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie i to Jaga musiała głowić się nad tym, jak wyrównać. Remis przyszedł jednak dość szybko. W 53. minucie Novikovas pokonał Alomerovicia i ponownie obie drużyny były równie blisko objęcia prowadzenia. Na nie po raz trzeci w tym spotkaniu wyszła jednak Lechia. W 68. minucie Nalepa zdobył gola na 3:2 dla Gdańszczan i takim wynikiem zakończyło się całe spotkanie. W tabeli Lechia ma już pięć punktów przewagi nad drugą Legią. Na trzecim stopniu podium znajduje się Jagiellonia.