Lech Poznań rozgromiony na własnym stadionie

    Lech Poznań rozgromiony na własnym stadionie

    Poznaniacy przystępowali do dzisiejszego spotkania z Górnikiem Zabrze z presją, którą nałożyła na nich Legia wygrywając swój mecz z Koroną Kielce. Niestety dla fanów Kolejorza, gospodarze nie podołali wyzwaniu i zostali pokonani 2-4.

    taranchic / Shutterstock.com

     

    Presja przed mecze

    Legia Warszawa rozgrywała swój mecz w piątkowy wieczór i dała radę przy Łazienkowskiego pokonać Koronę Kielce i w ten sposób stołeczny klub zajął pozycję lidera i nałożył presję na Lecha Poznań. W poprzednim tygodniu mieliśmy odwrotną sytuację, to Kolejorz grał wcześniej lecz skutek był zupełnie inny, Warszawiacy wygrali również swoje spotkanie i tabela pozostała bez zmiany, w tym tygodniu było inaczej.

    Niemrawy początek gospodarzy

    Lechici weszli w mecz bardzo spokojnie. Utrzymali się długo przy piłce i starali się konstruować swoje ataki pozycyjne lecz nie układało im się to zbyt dobrze. Natomiast Górnik bardzo dobrze kontrował i stwarzał zagrożenie pod bramką Putnocky’ego. Znalazło to odzwierciedlenie w 18 minucie gdy do siatki trafił Urynowicz. Został on bardzo dobrze obsłużony przez Kurzawę, do którego trafiła piłka po złym wyprowadzeniu futbolówki przez Klupsia. To nie był koniec złych wieści w 1 połowie, w 44 minucie na 0-2 podwyższył Wieteska, który dobił piłkę do pustej bramki po tym jak Putnocky wypluł przed siebie piłkę po strzale Żurkowskiego.

    Nieudana pogoń

    W drugiej połowie Lechici rzucili się do odrabiania strat. Trener Bjelica postanowił wpuścić na boisko Choblenkę, który miał pomóc swoim kolegom w skutecznej pogoni. Niestety dla miejscowych, skutek był zupełnie odwrotny od zamierzonego. Mimo prowadzenia gry to Górnik nadal bardzo dobrze kontrował i był dużo skuteczniejszy pod bramką Lecha co przełożyło się na podwyższenie wyniku aż do 0-4.

    Powrót do gry Makuszewskiego

    Po 139 dniach do gry powrócił Maciej Makuszewski. Reprezentant Polski zakończył rehabilitację po urazie kolana i od razu w pierwszym meczu pokazał się z dobrej strony. To po jego dośrodkowaniu w 75 minucie Choblenko dał pierwszą bramkę dla Kolejorza. Lech nadal atakował lecz przełożyło się to tylko na drugiego gola. Trafienie Gajosa z 93′ było tylko na otarcie łez.

    Twierdza Poznań upadła

    Lech Poznań w sezonie zasadniczym Ekstraklasy mógł pochwalić się fantastycznym bilansem spotkań na własnym boisku. Wiele ekspertów szukało w tym klucza do wygrania ligi, ponieważ w ostatniej kolejce Kolejorz będzie podejmował na własnym boisku Legię Warszawa. Niestety dla Kolejorza, w grupie mistrzowskiej sytuacja uległa diametralnej zmianie. Najpierw polegli 0-1 z Koroną Kielce, która zagrała w rezerwowym składzie ze względu na mecz Pucharu Polski, a dzisiaj zostali bardzo boleśnie pokonani przez Górnika Zabrze. W skutek tej porażki Lech stracił pozycję lidera i traci do Legii 2 punkty.

    Lech Poznań 2-4 Górnik Zabrze

    Bramki: 75′ Choblenko, 93′ Gajos – 18′ Urynowicz, 44′ Wieteska, 68′ Matuszek, 73′ Kądzior