Lech Poznań przegrywa z Koroną Kielce

    Lech Poznań przegrywa z Koroną Kielce

    Lider Ekstraklasy przegrał na własnym boisku z Koroną Kielce w ramach 31 kolejki Ekstraklasy. Wynik końcowy to 0-1, ustalił go strzałem z dystansu Kapidzić. Była to pierwsza porażka Kolejorza na własnym boisku w tym sezonie.

    taranchic / Shutterstock.com

     

    Osłabiona Korona

    Krwisto-czerwoni przyjechali do Poznania w dosyć rezerwowym składzie jak na swoje standardy. Trener Lettieri zapowiadał co prawda, że nie zamierza oddać mecze z Lechem lecz mimo wszystko zdecydował się na oszczędzanie swoich najlepszych zawodników na spotkanie pucharu Polski, które Koroniarze rozegrają we wtorek przeciwko Arce Gdynia. Na boisku zabrakło między innymi Cvijanovicia czy Żubrowskiego.

    Spudłowany karny

    Rzuty karne w meczach Lecha Poznań z Koroną Kielce to najczęściej fantastyczne parady bramkarzy. ostatnie trzy rzuty karne to świetne obrony bramkarzy, po obu stronach, zarówno Putnocky’ego jak i Alomerovicia. Dzisiaj szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności bronienia jedenastek miał Zlatan Alomerović. Udało mu się wybronić strzał z rzutu karnego w wykonaniu Darko Jevticia. Sędzia Jakubik zdecydował się gwizdnąć po tym, jak jego zdaniem Diaw sfaulował Vujadinovicia po dośrodkowaniu w pole karne.

    Piątek trzynastego

    Spotkanie to można podsumować znanym zabobonem, mianowicie że był piątek trzynastego więc Poznaniacy mieli pecha. Niewykorzystany rzut karny był tylko początkiem niefartu Lechitów, kilka chwil potem po uderzeniu Kapidzicia piłka odbiła się od jednego z obrońców, który próbował zablokować strzał i wpadła od słupka do bramki, Putnocky był bez szans. Lechici w drugiej połowie zagrali dużo lepiej i stworzyli sobie wiele okazji do zdobycia gola lecz byli nieskuteczni, na dodatek świetnie w bramce spisywał się Alomerović.

    Upadek twierdzy Poznań

    Siłą Lecha Poznań w rundzie finałowej miała być postawa Poznaniaków na własnym stadionie. Kibice zakładali, że świetna forma z sezonu regularnego przełoży się również na rundę mistrzowską i gracze Lecha nadal będą notować ważne wygrane przy Bułgarskiej. Niestety dla fanów Kolejorza życie zweryfikowało te śmiałe tezy i już w pierwszym meczu musieli uznać wyższość rywala. Dzisiejsza porażka z Kielczanami była pierwsza porażką przy Bułgarskiej od 369 dni, trzeba przyznać że była to imponująca seria.

    Bjelica nadal wierzy w tytuł

    Trener Poznaniaków, Nenad Bjelica w przedmeczowych wypowiedziach mówił o tym, że jego zespół przystępuje do fazy mistrzowskiej w roli faworyta i ma zamiar grać jak faworyt i zdobyć tytuł. Pomimo dzisiejszej wpadka serbski szkoleniowiec podtrzymuje swoje zdanie i uważa, że kibice będą mogli na rynku w Poznaniu świętować mistrzostwo. Dodał również, ze mimo porażki jest zadowolony z gry swojego zespołu, ponieważ Korona nie tworzyła sobie sytuacji a Lech w drugiej połowie grał już bardzo dobrze.

    Przypomnijmy, że rywale Lecha, czyli Legia i Jagiellonia dopiero rozegrają swoje mecze. Warszawiacy zagrają u siebie z Zagłębiem Lubin, natomiast na Podlasiu podejmą Górnika Zabrze.

    Lech Poznań 0-1 Korona Kielce

    Bramki: 35′ Kapidzić