Korona wygrywa na koniec kolejki

    Korona wygrywa na koniec kolejki

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Korona Kielce pokonała na własnym stadionie Zagłębie Sosnowiec.

    Spotkanie odbyło się w ramach dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy i było meczem zamykającym tę serię spotkań.

    Poprawić lokatę

    Przed tym meczem Korona mogła liczyć na to, że w przypadku wygranej wyprzedzi w tabeli Lecha Poznań. Kielczanie mieli bowiem punkt straty do Poznaniaków. W przypadku porażki podopieczni Gino Lettieriego wciąż znajdowaliby się na ósmej lokacie. Większy problem miało Zagłębie, które znajdowało się w strefie spadkowej. Miało to związek z wygraną szczecińskiej Pogoni, która wyprzedziła Sosnowiczan w tabeli. Gdyby Zagłębie wczoraj wygrało, znacznie poprawiłoby swoją pozycję w tabeli. Ostatni raz w Ekstraklasie drużyny te mierzyły się ze sobą ponad 10 lat temu, od tamtego czasu ekipy zagrały ze sobą jeden oficjalny mecz. Miało to miejsce w ramach spotkania o Puchar Polski w poprzednim sezonie. Wtedy to po dogrywce lepsza okazała się Korona.

    Ruszyli powoli

    Wczorajszy mecz stał się ciekawy dopiero w drugiej części gry. Do przerwy nie oglądaliśmy żadnych goli, natomiast po zmianie stron szczególnie gospodarze spisali się bardzo dobrze. W 57. minucie Petrak posłał znakomite podanie z własnej połowy do Kallaste. Estończyk, który pojawił się na murawie dwie minuty wcześniej, przyjął piłkę i wbiegł w pole karne. Następnie zawodnik gospodarzy pokonał Kudłę, posyłając piłkę do siatki między nogami bramkarza. Trzy minuty później w pole karne z prawej strony boiska wdarł się Pucko. Słoweniec strzałem z ostrego kąta pokonał golkipera rywali. Asystentem przy tym golu był Kovacević.

    Dzielnie walczyli

    Zagłębie miało znakomitą szansę na wyrównanie w 79. minucie. Wtedy to po faulu na Pawłowskim rzut karny wykonywał Nowak. Strzał z jedenastu metrów wybronił jednak Hamrol i piłka wyszła na rzut rożny. Minutę później po serii kornerów i dośrodkowaniu Banasiaka świetnie do strzału złożył się Polczak. Piłkarz gości strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy i Zagłębie uwierzyło w korzystny rezultat. W doliczonym czasie gry, gdy goście postawili wszystko na jedną kartę, z kontrą ruszyli gospodarze. Bramkę na 3:1 zdobył Soriano i tym samym ustalił on wynik meczu. W następnej serii gier Kielczan czeka bardzo trudne zadanie, ponieważ pojadą oni do Krakowa na starcie z Wisłą. Zagłębie podejmie w niedzielę Cracovię, z którą zajmuje dwa ostatnie miejsca w tabeli.

    Korona Kielce – Zagłębie Sosnowiec 3:1 (0:0)

    Gole: Kallaste 57′, Pucko 60′, Soriano 90+4′ – Polczak 80′