Kolejna strata punktów Sandecji w 1. Lidze

    Kolejna strata punktów Sandecji w 1. Lidze

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Nadal nie może znaleźć formy Sandecja Nowy Sącz, która nie wygrała od trzech ligowych spotkań.

    Tym razem drużyna z Nowego Sącza w spotkaniu domowym podejmowała GKS Jastrzębie i tylko zremisowała.

    Dobry beniaminek

    Ekipa z Jastrzębia bardzo dobrze radzi sobie w bieżących rozgrywkach na zapleczu Ekstraklasy. Warto dodać, że GKS to beniaminek obecnego sezonu, dlatego postawa tej drużyny zasługuje na pochwały. W meczu z Sandecją Jastrzębianie stracili gola już w pierwszej minucie. Bramkę zdobył Klichowicz i gospodarze prowadzili. Przez dalszą część meczu spotkanie było dość wyrównane, lecz goście potrafili stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Jedną z nich, pod sam koniec meczu wykorzystał Żak i zdobył gola wyrównującego. Dzięki temu GKS odnotował trzeci mecz z rzędu bez porażki.

    Skorzystali z okazji

    Dzięki remisowi w Nowym Sączu na drugim miejscu w tabeli umocnił się ŁKS. Łodzianie podejmowali Odrę Opole i nie dali temu przeciwnikowi żadnych szans na dobry rezultat. Do przerwy gospodarze prowadzili jednym golem po trafieniu Widejki. W drugiej części gry worek z bramkami się rozwiązał. Na 2:0 podwyższył Ramirez, lecz chwilę później goście odpowiedzieli trafieniem wyrównującym. Samobójcze trafienie zaliczył Sobociński. Utrata gola nie zraziła ŁKS-u, który w dalszej części spotkania zdobył jeszcze trzy gole. Ich autorami byli Bogusz, Kujawa i Rozwandowicz, który wykorzystał rzut karny. W tabeli ŁKS ma trzy punkty przewagi nad Sandecją na półmetku sezonu.

    Lider w formie

    Pierwsze miejsce niezmiennie od dawna zajmuje Raków Częstochowa. Drużyna ta w środku tygodnia odniosła niemały sukces, gdy wyeliminowała z Pucharu Polski Lecha Poznań. Jeśli chodzi o starcie ligowe, to lider Fortuna 1. Ligi udał się do Suwałk na starcie z Wigrami. Pod koniec pierwszej połowy Petrasek wyprowadził gości na prowadzenie. Po zmianie stron ten sam piłkarz zdobył swojego drugiego gola w meczu, ustalając wynik spotkania na 3:0. W międzyczasie na listę strzelców wpisał się jeszcze Lewicki. Najwyżej w tej kolejce zwyciężyła Stal Mielec, która podejmowała Stomil Olsztyn. Ekipa z Mielca pokonała swojego przeciwnika aż 4:0, zdobywając trzy gole w drugiej części gry.

    Znowu bez zwycięstwa

    Ciekawie zapowiadało się starcie w Bytowie, gdzie Bytovia rywalizowała z GKS-em Katowice. Obie drużyny w ostatnim czasie nie spisują się zbyt dobrze, dlatego liczyły one na punkty w tym spotkaniu. Do przerwy nie oglądaliśmy goli, a w drugiej części gry gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Za każdym razem nie byli oni jednak w stanie go utrzymać i mecz zakończył się remisem 2:2. Był to czwarty ligowy remis z rzędu Bytovii. GKS po trzech porażkach z rzędu w końcu zdobył jakikolwiek punkt. Ostatnie miejsce zajmuje Garbarnia, która tym razem przegrała z Puszczą Niepołomice 0:1. Słabo spisuje się też GKS Tychy, który okazał się gorszy od Chojniczanki.