Klęska Realu w meczu z Eibar

    Klęska Realu w meczu z Eibar

    imagestockdesign / Shutterstock.com

    imagestockdesign / Shutterstock.com

    Pechowa dla Realu Madryt okazała się trzynasta kolejka La Liga.

    W pierwszym sobotnim meczu Królewscy udali się na wyjazdowe starcie z Eibar, gdzie przegrali aż 0:3.

    Wierzyli w sukces

    Wydawało się, że ostatnio Real wrócił na właściwe tory. Po zwolnieniu Julena Lopeteguiego Santiago Solari został tymczasowym szkoleniowcem i osiągnął dobre rezultaty z zespołem z Madrytu. Królewscy punktowali nie tylko w lidze, ale i w Lidze Mistrzów. Między innymi z tego powodu postanowiono, że Solari pozostanie szkoleniowcem Realu na dłużej. Fani zapewne liczyli, że nowy trener spisze się tak jak Zinedine Zidane, który także przejmował drużynę w trakcie sezonu i poradził sobie w ostatnich latach wyśmienicie. Aby dobrze rozpocząć weekend, Real musiał jednak wygrać na wyjeździe z Eibar. Przed tym meczem Real miał pięć punktów przewagi nad swoim dzisiejszym przeciwnikiem.

    Strzelali gospodarze

    Pierwszy gol w meczu padł już w 16. minucie spotkania i nie był on dziełem gości. Na listę strzelców wpisał się Escalante, lecz arbiter boczny podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Piłkarze i fani gospodarzy protestowali z powodu tej decyzji, a sędzia postanowił skonsultować się z arbitrami, którzy przed monitorami oglądali powtórki. Jak można było na nich zauważyć, w żadnym momencie akcji spalonego nie było, dlatego też arbiter uznał gola. Mimo prób ataków przez gości skromne prowadzenie gospodarzy utrzymało się do przerwy. Nie poprzestali oni jednak na tym golu i w drugiej części gry próbowali raz po raz nękać defensywę rywali. Real był w tym spotkaniu bezradny i nie mógł zbyt wiele dokonać.

    Dobili przeciwnika

    W 52. minucie podanie od Cucurelli otrzymał Enrich i uderzył tuż przy słupku, nie dając szans bramkarzowi gości na interwencję. Courtois nie zdążył się jeszcze otrząsnąć po tym trafieniu, a pięć minut później skapitulował po raz trzeci w tym spotkaniu. Tym razem po małym zamieszaniu w polu karnym piłkę do pustej bramki wbił Kike. W dalszej części meczu gospodarze stworzyli sobie kolejne okazje na podwyższenie wyniku, lecz ostatecznym rezultatem było 3:0. Real zagrał kolejny fatalny mecz w tym sezonie. Wiadomo już, że strata Królewskich do lidera będzie większa niż przed rozpoczęciem kolejki, kiedy to wynosiła cztery punkty. W następnej kolejce La Liga podopiecznych Santiago Solariego czeka trudne zadanie. Real zagra na Santiago Bernabeu z Valencią.