Juventus i Manchester United z awansem z grupy

    Juventus i Manchester United z awansem z grupy

    cristiano barni / Shutterstock.com

    cristiano barni / Shutterstock.com

    Po losowaniu fazy grupowej kibice wiele oczekiwali po grupie H.

    W niej faworytem do awansu był Juventus, lecz Manchester United i Valencia też mieli powalczyć o wyjście z grupy.

    Pewni awansu

    Do spotkania z Valencią Juve przystępowało po dobrej serii zwycięstw w Serie A, lecz w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów Stara Dama swój mecz przegrała. Z tego względu we wczorajszym starciu podopieczni Massimiliano Allegriego musieli powalczyć o trzy punkty. Do przerwy nie oglądaliśmy ani jednej bramki, a do prawdziwych ataków Stara Dama ruszyła po zmianie stron. W końcu, w 59. minucie Mandżukić pokonał Neto i gospodarze wygrali 1:0. Wygrana zapewniła awans włoskiemu klubowi do 1/8 finału, jednak zespół ten nie jest jeszcze pewny pierwszego miejsca w grupie. Dwa punkty do Juve traci Manchester United. Wczoraj Czerwone Diabły długo męczyły się z Young Boys Berno, jednak w samej końcówce wygraną gospodarzom zapewnił Fellaini.

    Pierwsze miejsce w grupie

    Także w grupie G dwie ekipy zapewniły sobie wczoraj awans. Real grał w Rzymie z Romą i wygrał 2:0. Bramki zdobyli w drugiej połowie Bale i Lucas. Zwycięstwo to zagwarantowało Królewskim pierwsze miejsce w grupie. Roma uzyskała awans do najlepszej szesnastki z drugiej lokaty. W drugim spotkaniu tej grupy rywalizowały ze sobą CSKA, która wciąż miała szanse na awans oraz Victorią Pilzno. Po 10. minutach gospodarze prowadzili, gdy rzut karny wykorzystał Vlasić. Tuż przed przerwą jedenastkę zmarnował Prochazka, jednak goście się nie poddali i ruszyli niespodziewanie do ataków w drugiej połowie. W niej po golu zdobyli właśnie Prochazka oraz Hejda i Viktoria sięgnęła po trzy punkty. W tabeli obie ekipy mają na koncie po cztery oczka. Jeden z tych zespołów zajmie trzecie miejsce i na wiosnę zagra w Lidze Europy.

    Znowu nie wygrali

    Sensacją pierwszej kolejki była porażka Manchesteru City na własnym boisku z Olympique Lyon. W meczu rewanżowym Obywatele także nie potrafili sięgnąć po trzy punkty, w dodatku dwukrotnie w tym spotkaniu przegrywali. Po zmianie stron najpierw na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Cornet, a wyrównał Laporte. Ponownie Cornet zdobył gola dla gospodarzy na około 10 minut przed końcem, ale wynik na 2:2 ustalił Aguero. Niezwykle ciekawie było też w Niemczech. Szachtar prowadził z Hoffenheim po golach Ismailiego i Taisona, lecz do przerwy był remis, ponieważ trafieniami odpowiedzieli Kramarić i Zuber. W drugiej połowie czerwoną kartkę otrzymał Szalai, a zwycięskiego gola dla Szachtara zdobył w doliczonym czasie gry Taison.