We wczorajszym meczu w Białymstoku Jagiellonia przegrała z Wisłą Kraków 0:1.
Porażka Białostoczan była zaskakująca z tego względu, że zespół w przypadku zwycięstwa awansowałby na pierwsze miejsce w tabeli.
Przed wczorajszym meczem Jagiellonia miała punkt straty do Lecha i 3 do Legii. Zwycięstwo z Wisłą oznaczałoby, że Jagiellonia wyprzedziłaby oba zespoły i pierwszy raz od 29. kolejki zajmowałaby na pozycję lidera. Nastroje w zespole były więc bojowe, zespół z Białegostoku nie najlepiej spisywał się w ostatnich spotkaniach i dopiero przed tygodniem po długiej przerwie zwyciężył w rozgrywkach. Wisła ma już praktycznie zerowe szanse na awans do europejskich pucharów. W dodatku zeszłotygodniowa porażka z Legią w marnym stylu wskazywała, że zespół ten jest już na wakacjach. Niespodziewanie w Białymstoku ekipa z Krakowa zagrała dużo lepiej i była równorzędnym przeciwnikiem dla drużyny z podium ekstraklasy.
W pierwszej połowie spotkania na boisku nie oglądaliśmy zbyt wielu ciekawych akcji. W pierwszych 45 minutach padł tylko jeden celny strzał na bramkę, a był on dziełem gości. Po zmianie stron kibice oglądali dużo ciekawsze widowisko. Po godzinie gry swojego przeciwnika w polu karnym faulował Marcin Wasilewski. Sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla gospodarzy, jednak pojedynek z Julianem przegrał Roman Bezjak. W 83. minucie spotkania składną akcję przeprowadziła Wisła. Ostatecznie dośrodkowana w pole karne Białostoczan piłka po niemałym zamieszaniu trafiła do Zorana Arsenicia, a ten strzałem z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Jaga miała jeszcze niezłą okazję na wyrównanie, lecz piłka w końcówce meczu odbiła się jedynie od słupka. Wisła wygrała 1:0, lecz nadal jest na ostatnim miejscu w tabeli grupy mistrzowskiej.
Obie drużyny swoje kolejne spotkania rozegrają 6 maja. Wisła zagra ze znajdującą się miejsce wyżej Koroną. Przegrany w tym spotkaniu może na dobre zadomowić się na ósmym miejscu w tabeli. Jagiellonię czeka mecz z zajmującą obecnie pierwsze miejsce Legią. W przypadku porażki Białostoczan będą oni mieli już tylko iluzoryczne szanse na mistrzostwo Polski. Zwycięstwo Jagi pozwoli podopiecznym Ireneusza Mamrota awansować przed warszawski zespół i być może objąć nawet pozycję lidera. Wiele zależeć będzie też od wyniku meczu Lecha Poznań, który zagra w Płocku z Wisłą. Jeśli Jagiellonia nadal myśli o mistrzostwie, kolejny mecz musi bezwzględnie wygrać, a będzie to bardzo trudne zadanie.
Jagiellonia – Wisła 0:1 (0:0)
Gole: Arsenić 83′